Poród na przystanku w Warszawie. "Maleństwo płakało, a mama miała łzy w oczach"
Do niebezpiecznej akcji porodowej doszło we wtorek rano na warszawskiej Ochocie. Na przystanku autobusowym Leżajska 02 przy ulicy Żwirki i Wigury zatrzymała się taksówka, którą wraz z mężem jechała ciężarna obywatelka Wietnamu. Małżeństwo zmierzało na wizytę kontrolną, jednak kobieta zaczęła rodzić już w samochodzie.
Joanna Zaremba
2024-11-06, 09:29
Kierowca taksówmi zatrzymał się i w trybie natychmiastowym wezwał pogotowie ratunkowe. Gdy ratownicy przybyli na miejsce, było już po porodzie, a tata nowonarodzonej dziewczynki owinął ją kurtką, żeby dziecko nie marzło.
Obywatelka Wietnamu urodziła na przystanku
Z pracownikami medycznymi rozmawiał "Fakt". Ratownicy z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego "Meditrans" chwalili postawę ojca dziewczynki, który nie pozwolił, by jego córeczce było zimno.
- Gdy dotarliśmy, dziewczynka była już bezpieczna na tylnym siedzeniu taksówki. Tata owinął ją swoją kurtką, aby miała ciepło i trzymał ją na kolanach. Maleństwo płakało, a mama miała łzy w oczach. Sprawdziliśmy parametry życiowe dziecka i matki, ustaliliśmy szpital, do którego mają trafić i szybko zawieźliśmy je do lecznicy - opowiadali dziennikarzowi "Faktu".
REKLAMA
Ratownicy podkreślali, że świeżo upieczeni rodzice w sytuacji stresowej zachowali spokój i zadbali o komfort noworodka.
- W takich chwilach wszyscy jesteśmy pełni emocji. I my ratownicy, i rodzice dziecka. Dlatego bardzo ważne jest to, by nie wpadać w panikę. Czasem w życiu trafiają się różne sytuacje, których nie da się przewidzieć, ale zawsze musimy być przygotowani - wspominali w rozmowie z "Faktem".
"Dziewczynka jest zdrowa i silna"
"Członkowie ZRM natychmiast przeprowadzili medyczne czynności ratunkowe z mamą, zabezpieczyli dziewczynkę i obie szczęśliwe przewieźli do jednego z warszawskich szpitali" - czytamy też we wpisie stacji w mediach społecznościowych.
- Niemowlę w łódzkim oknie życia. Siostry urszulanki nazwały dziewczynkę Julia
- Pielęgniarka zabiła siedmioro noworodków. "Wyrachowana i przebiegła"
REKLAMA