Sprawy karne Trumpa. Wiele pytań, będą trudne decyzje

Specjalny prokurator Jack Smith rozważa, jak zakończyć dwie sprawy federalne przeciwko zwycięzcy wyborów prezydenckich w USA Donaldowi Trumpowi - twierdzą amerykańskie media. Zarzucał on, że Trump po przegraniu wyborów w 2020 roku uciekł się do przestępstw, próbując utrzymać urząd.

2024-11-07, 06:51

Sprawy karne Trumpa. Wiele pytań, będą trudne decyzje
Specjalny prokurator Jack Smith rozważa, jak zakończyć dwie sprawy federalne przeciwko zwycięzcy wyborów. Foto: PAP/ EPA/CRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH

"Bezprecedensowy jest sposób, w jaki ewoluowało zagrożenie prawne Trumpa w ciągu ostatniego roku, zarówno w kontekście zarzutów karnych, jak i jego miażdżącego zwycięstwa wyborczego" - ocenia NBS News. Powołując się na swoje źródła stwierdza, że Smith będzie musiał zdecydować, w jaki sposób zakończyć sprawę, a wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi.

NBC zastanawia się m.in., czy postępowania może zostać wznowione po opuszczeniu urzędu przez Trumpa, czy też zarzuty ulegną przedawnieniu? Co stanie się z dowodami? Co z innymi oskarżonymi o pomoc Trumpowi w ukrywaniu tajnych dokumentów? Czy specjalny prokurator sporządzi rutynowy w takich przypadkach raport?

W opinii NBC jednocześnie zespół prawny Trumpa rozważa własne kolejne kroki w celu rozwiązania nierozstrzygniętych spraw federalnych na jego korzyść. Ostatecznym celem jest całkowite umorzenie wszystkich spraw federalnych i stanowych.

Sprawa fałszowania dokumentów

Sprawa karna Trumpa w Nowym Jorku stwarza też inne wyzwania, ponieważ skazanie za przestępstwo i ogłoszenie wyroku jest zaplanowane na 26 listopada.

Trump został uznany winnym 34 przypadków fałszowania dokumentów biznesowych pierwszego stopnia. Zarzuty wynikają z zapłaty przez pośrednika Republikanina, Michaela Cohena 130 000 dolarów za milczenie gwiazdy porno Stormy Daniels na kilka dni przed wyborami w 2016 roku dla ukrycia afery seksualnej.

Celem zespołu prawnego Trumpa jest odroczenie tego na czas nieokreślony lub całkowite oddalenie.

Wybory w Georgii

Z kolei sprawa ingerencji w wybory w Georgii przeciwko Trumpowi pozostaje w zawieszeniu z powodu apelacji dotyczących kwestii etycznych związanych z prokuratorem okręgowym.

"Amerykanie ponownie wybrali prezydenta Trumpa z przytłaczającym mandatem. (…) Chcą natychmiastowego zakończenia wykorzystywania jako broni naszego systemu sprawiedliwości, abyśmy mogli, jak powiedział prezydent Trump, zjednoczyć nasz kraj i wspólnie pracować na rzecz poprawy naszego narodu" - oświadczył rzecznik kampanii wyborczej Republikanina Steven Chung.

Jak podkreśla m.in. NBC News odwołując się do opinii Biura Radcy Prawnego Departamentu Sprawiedliwości z roku 2000, w nawiązaniu do afery Watergate w kadencji Richarda Nixona, ściganie urzędującego prezydenta "niesłusznie ingerowałoby" w sposób bezpośredni lub formalny w wykonywanie prezydentury. Impeachment jest jedynym właściwym sposobem postępowania z prezydentem podczas sprawowania urzędu.

NBC przewiduje, że po zwycięstwie wyborczym Trump prawdopodobnie nigdy nie poniesie konsekwencji prawnych w związku z poważnymi federalnymi zarzutami. Przytacza też opinie niektórych komentatorów, że zarzuty w jego przypadku były prawdopodobnie poważniejsze niż w skandalu Watergate, który kosztował Richarda Nixona prezydenturę i doprowadził do jego wykluczenia z polityki.

***

Czytaj także:

***

REKLAMA

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski/PAP/in./


PAP PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej