Katastrofa w Mławie. Zawalił się dach hali, nie żyją dwie osoby
Runął dach hali w centrum Mławy - poinformowały w środę lokalne media. Na miejsce zadysponowano trzy śmigłowce LPR. Potwierdzono dwie ofiary śmiertelne katastrofy. Strażacy tymczasowo musieli przerwać dalszą akcję poszukiwawczą.
2024-11-20, 11:58
Do katastrofy budowlanej doszło w środę, w dawnej zajezdni PKS w Mławie. Około godziny 10:49 strażacy otrzymali zgłoszenie o tym, że w samym centrum miasta zawalił się dach hali.
Na miejsce zadysponowano trzy śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz karetki pogotowia.
Zawalił się dach hali w Mławie. Nie żyją dwie osoby
"Zawalił się strop remontowanego budynku przy ulicy Grota w Mławie (teren dawnego PKS). W środku budynku byli pracownicy. Trwa akcja ratunkowo - wydobywcza. Pod gruzami są pracownicy firmy remontowej" - poinformowało w środę przed południem lokalne Radio 7.
REKLAMA
Wewnątrz hali, w momencie zawalenia się stropu znajdowali się ludzie.
Czytaj także:
- Katastrofa budowlana w Dreźnie. Most w centrum miasta runął do Łaby
- Katastrofa budowlana w Łodzi. Maszyna drążąca tunel wkrótce wróci do pracy
Obecnie wiadomo, że w wyniku zawalenia się dachu mławskiej hali zginęły dwie osoby. Pomimo reanimacji nie udało się ich uratować. Trzy osoby wydobyte spod gruzów trafiły pod opiekę lekarzy.
REKLAMA
Pod gruzami może wciąż znajdować się więcej osób.
"Działania zostały wstrzymane"
- Działania zostały wstrzymane z uwagi na możliwość zawalenia się pozostałych elementów konstrukcji - przekazał w rozmowie z RMF FM Jacek Dryll z PSP w Mławie.
REKLAMA
"Strażacy wrócą do poszukiwań, gdy będzie to możliwe. Chodzi o to, by mieć absolutną pewność, że pod gruzami nie ma już nikogo" - podaje RMF FM.
Konstrukcja rumowiska jest neistabilna. Istnieje konieczność jej wzmocnienia - wyjaśnia straż.
Oprócz dachu hali, zawaliła się również jedna z jej ścian. - Pozostałe elementy konstrukcji hali, stalowo-betonowe, grożą zawaleniem. Dlatego akcja poszukiwawcza osób, które mogą znajdować się w rumowisku została czasowa wstrzymana. Konieczne jest wzmocnienie konstrukcji, ze względu na bezpieczeństwo ratowników - dodał mł. bryg. Dryll w rozmowie z PAP.
REKLAMA
Trwa odgruzowywanie
Rzecznik mławskiej straży pożarnej podkreślił, że na miejscu obraduje sztab kryzysowy, dojeżdżają także kolejne jednostki specjalistyczne strażaków, w tym ratowniczo-poszukiwawcze z Nowego Dworu Mazowieckiego, Nidzicy i Warszawy, a także jednostka techniczna z Ostródy.
Jednostka techniczna wyposażona jest w sprzęt, który pozwoli wzmocnić rumowisko zawalonej hali. Jednostki poszukiwawcze są wyposażone w geofony, które będą wykorzystane do odnalezienia osób jakie mogą znajdować się w gruzowisku - wyjaśnił mł. bryg. Dryll.
Przyznał, że zgłoszeń o zawaleniu się dachu hali, a następnie jednej z jej ścian, było kilka i różne były informacje liczbie osób, które mogły znajdować wewnątrz - powiadamiano o trzech, pięciu, a nawet dziesięciu osobach. Ustalenia w tym zakresie prowadzi policja.
Hala, która zawaliła się Mławie to obiekt kontroli pojazdów w dawnej zajezdni autobusowej PKS przy ul. Grota-Roweckiego
Źródła: Radio 7/Remiza.pl/PAP/TVP3/TVN24/hjzrmb
REKLAMA
REKLAMA