Ekstraklasa. W czyje ręce trafi Pogoń Szczecin? "Zaawansowane rozmowy z poważnym partnerami"

Jarosław Mroczek chce sprzedać Pogoń Szczecin inwestorowi zagranicznemu. Wiele wskazuje na to, że będzie nim Alex Haditaghi, milioner z Kanady, ale także podmioty lokalne. Prezes obiecuje, że decyzje zapadną niedługo.

2024-12-12, 14:58

Ekstraklasa. W czyje ręce trafi Pogoń Szczecin? "Zaawansowane rozmowy z poważnym partnerami"
Kto będzie właścicielem Pogoni Szczecin? Nie brakuje spekulacji dotyczących przyszłości klubu. Foto: PAP/Piotr Polak

O możliwie bliskim fakcie sprzedaży Pogoni opowiadał Radosław Majdan w Przeglądzie Ligowym przed tygodniem. Wiadomo, że były bramkarz i wychowanek zespołu z Pomorza Zachodniego mocno interesuje się swoim macierzystym klubem.

- Pogoń jest bardzo blisko, by została sprzedana. Tam są dni na to, gdy poznamy nowego właściciela” – mówił były bramkarz Portowców dodając, że w grę wchodzą podmioty polskie i zagraniczne.

Tymi krajowymi, zainteresowanymi Pogonią, miałyby być spółki ze Szczecina oraz firma InPost, o której kilka miesięcy temu mówiono, że będzie tytularnym sponsorem stadionu imienia Floriana Krygiera w Szczecinie.

Prezes Pogoni Jarosław Mroczek nie ukrywa, że od wielu miesięcy klub jest na sprzedaż. Chodzi głównie o pakiet kontrolny, czyli 85 procent akcji należących do spółki EPA, zarządzanej przez Mroczka.

REKLAMA

Już latem mówiło się, że pakiet zyska nowego właściciela. Miała być to firma Prosperity Asset Management. Do transakcji jednak nie doszło.

Teraz, ponoć, do umowy jest znacznie bliżej.

Mroczek nie odbiera telefonów, a klub nie komentuje informacji dotyczących ewentualnych zmian własnościowych. Jednakże, ze źródeł bliskich organizacji, płyną informacje, że kanadyjski biznesmen jest w Szczecinie i negocjuje przejęcie kontrolnego pakietu Pogoni S.A..

Haditaghi to przedsiębiorca działający głównie w branży nieruchomości na terenie Kanady, ale także kilku krajów europejskich. Kanadyjczyk nie kryje swojego zainteresowania Pogonią. Publikuje w mediach społecznościowych zdjęcia ze Szczecina i stadionu, dając do zrozumienia, że negocjacje z przedstawicielami EPA idą w dobrym kierunku.

REKLAMA

Mroczek z kolei zerwał kontakty z mediami, ale na temat ewentualnej transakcji wypowiedział się na oficjalnej stronie klubowej:

- Dopóki nic się nie wydarzy, nie mogę powiedzieć nic konkretnego. Poza tym, że prowadzimy zaawansowane rozmowy z bardzo poważnymi partnerami. Czujemy odpowiedzialność za Pogoń, dlatego też musimy być absolutnie pewni co do zamiarów, ale i możliwości naszego, potencjalnego, inwestora. Musi to być podmiot, który będzie mógł rozwijać klub, wznieść go na kolejny poziom - skomentował.

Haditaghi miałby mieć taki cel. Już zimą ponoć mógłby dofinansować klub, by wzmocnić zespół kilkoma transferami, które umożliwiłyby włączenie się do walki o podium ekstraklasy. Jego prawą ręką miałby zostać Ta Kesler, były wiceprezes Hull City za czasów, gdy grał tam m.in. Kamil Grosicki. Zdaniem Piotra Koźmińskiego, dziennikarza goal.pl, to właśnie Kesler miałby przejąć zarządzanie klubem i pierwszym zespołem.

REKLAMA

Sportowym atutem Pogoni w trwających negocjacjach niekoniecznie jest miejsce w ligowej tabeli, choć strata do czołówki, przy ewentualnych wzmocnieniach składu, wydaje się do odrobienia. Jednakże Pogoń awansowała do ćwierćfinału Pucharu Polski i o półfinał zagra u siebie z Piastem Gliwice. To może być łatwiejsza ścieżka do europejskich pucharów, a wszystkim potencjalnym inwestorom zależy na tym, by klub był reprezentowany na arenie międzynarodowej.

- Wiem, ze kibice wyczekują dobrych wieści (...). Proszę o cierpliwość, bo to naprawdę zaawansowane procesy, które wymagają czasu, na szczęście już nie tak długiego – oficjalnie wypowiada się prezes Mroczek.

Czytaj także:

ps, PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej