Samozwańczy prezydent Białorusi znów kandyduje. Na liście oprócz Łukaszenki 4 inne nazwiska

W "wyborach" prezydenckich na Białorusi weźmie udział pięciu kandydatów - ogłosiła Centralna Komisja Wyborcza tego kraju. Wśród nich oczywiście nie zabraknie Aleksandra Łukaszenki, czego niestety nie można powiedzieć o kandydatach opozycji. 

2024-12-23, 13:28

Samozwańczy prezydent Białorusi znów kandyduje. Na liście oprócz Łukaszenki 4 inne nazwiska
W "wyborach" na Białorusi wystartuje 5 kandydatów, w tym Aleksander Łukaszenka. Foto: Justyna Prus/PAP

Aleksander Łukaszenka prawdopodobnie ponownie wybierze się na prezydenta Białorusi 26 stycznia. W szranki stanie z nim czterech "kontrkandydatów". Walka o fotel prezydencki nie będzie jednak miała większego znaczenia, ponieważ wszyscy są zwolennikami rządów dyktatotra.

Na liście nie będzie żadnego kandydata demokratycznej opozycji. Łukaszenka zadbał o to po wyborach w 2020 roku. Zdelegalizował wówczas wszystkie ugrupowania opozycyjne oraz organizacje społeczne. 

Co do opozycji, to już teraz, podobnie zresztą jak Zachód, ogłosiła, że nie uznaje wyników tego, co Łukaszenka nazywa wyborami. 

Masowe protesty po sfałszowanych wyborach

Nieznana jest dokładna skala fałszerstwa, jakiego reżim Łukaszenki dokonał przy okazji "wyborów" w 2020 roku. Wiadomo jednak, że Białorusini byli wściekli. Rozpoczęły się wtedy masowe protesty. Demonstrowali swoje poparcie dla opozycyjnych kandydatów i manifestowali sprzeciw dla Łukaszenki. 

REKLAMA

Zdaniem niezależnego białoruskiego politologa Walerija Karbalewicza tamte wydarzenia mogły być jednymi z najważniejszych w najnowszej historii Białorusi. 

- To był moment przełomowy, punkt, w którym zaczął się nowy etap historii kraju, być może nawet najważniejsze wydarzenie w historii współczesnej Białorusi - mówił w sierpniu b.r. 

Jak dodał, to tamten okres skłonił dyktatora do zaostrzenia polityki wobec opozycji białoruskiej. 

- Dla Łukaszenki 2020 rok to jest trauma, która ciągle powraca w jego wypowiedziach i która zdeterminowała jego działania, w tym masowe represje, przesądziła o wybranym kierunku polityki - ocenił.

REKLAMA

Czytaj także:

Źródła: Polskie Radio/PAP/egz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej