Choinka, opłatek, puste nakrycie na stole. "Wigilia to wieczór niezwykły, nacechowany symbolicznie"
2024-12-24, 11:35
- Zimy to był czas obumierania, oczekiwania na wiosnę. Przyroda w tym czasie śpi i właśnie ta zieleń zapewniała o witalności, o tym, że przyroda za moment na nowo się odrodzi - mówił o świątecznej tradycji podłaźników Patryk Pawlaczyk z Państwowego Muzeum Etnograficznego, który był gościem Rocha Kowalskiego w Polskim Radiu 24.
Wigilia Bożego Narodzenia kończy okres adwentu i poprzedza uroczystość Narodzenia Pańskiego. Wigilia to też uroczysta wieczerza rozpoczynająca się właśnie 24 grudnia, gdy na niebie zabłyśnie pierwsza gwiazda. Jest to symboliczne nawiązanie do gwiazdy zwiastującej narodziny Jezusa, którą według Biblii ujrzeli Trzej Królowie. Idąc za nią, dotarli do Betlejem, gdzie przyszedł na świat Jezus Chrystus. Kulminacyjnym momentem wieczerzy wigilijnej jest łamanie się opłatkiem, na znak pojednania i przebaczenia.
- Wigilia była obrzędowym wstępem do świętowania Bożego Narodzenia. To był wieczór niezwykły, zawsze nacechowany symbolicznie. Zanim pojawiły się choinki, na terenie południowej Polski używano podłaźników, czyli zielonych gałęzi z drzew iglastych lub ich czubków, które były podwieszane u powały i przyozdabiane orzechami i jabłkami. W symbolicznej matrycy domu podłaźnik stanowił oś świata - wyjaśniał Patryk Pawlaczyk.
Posłuchaj
Wolne nakrycie przy wigilijnym stole pierwotnie upamiętniało osoby zmarłe, nieobecne podczas wieczerzy. Stosunkowo niedawno zmieniła się symbolika tego nakrycia i obecnie jest ono przeznaczone dla osoby biednej lub samotnej, która może się pojawić na wieczerzy wigilijnej. - Ten talerzyk jest cały czas żywym symbolem, jest tłumaczony jako upamiętnienie osób, których nie ma przy stole, które gdzieś tam się tułają, natomiast kiedyś ten talerz był przeznaczony dla naszych przodków i na nim zostawiono strawę. W niektórych częściach Polski po wieczerzy wigilijnej zostawiano wszystkie potrawy i niedojedzone resztki na stole, właśnie po to, by mogły zsiąść tam dusze - tłumaczył gość audycji.
Na wsiach w Boże Narodzenie w jednym lub czterech kątach izby ustawiano snopy zboża. Słoma w chrześcijańskiej symbolice była znakiem stajenki betlejemskiej. W wielu regionach, szczególnie wschodnich, jeszcze na przełomie XIX i XX wieku, podłogę i stół zaściełano słomą. Naczynia z wigilijnymi potrawami kładziono na stole dopiero kiedy znalazło się na nim trochę słomy. Miała ona przypominać o ubóstwie, w jakim narodził się Jezus Chrystus.
REKLAMA
O północy wierni udają się na Pasterkę, czyli pierwszą Mszę Bożego Narodzenia. Upamiętnia ona oczekiwanie i modlitwę pasterzy zmierzających do Betlejem. W Polsce jest jedną z najważniejszych świątecznych tradycji.
***
Audycja: 24 pytania - Rozmowa poranka
Prowadzący: Roch Kowalski
Gość: Patryk Pawlaczyk (Państwowe Muzeum Etnograficzne)
Data emisji: 24.12.2024
Godzina: 8.33
PR24/ka
REKLAMA
REKLAMA