Dramat Djokovicia. Szokujące zakończenie półfinału Australian Open

1. Set i koniec

W pierwszym secie Serb i Niemiec pewnie serwowali i utrzymywali swoje podanie. Oprócz tego byliśmy świadkami długich i stojących na ekstremalnym poziomie wymian.

Zakończenie pierwszej, i jak się okazało ostatniej partii, miało niecodzienny przebieg. Wicelider światowego rankingu miał piłkę setową. Serwował Djoković i dominował w akcji. Odsunął Zvereva od końcowej linii i atakował. Gdy miał zamiar zakończyć akcję smeczem, będąc tuż przy siatce... trafił w nią. 

Po chwili okazało się, że mecz nie będzie kontynuowany. Serb skreczował z powodów zdrowotnych. 

Djoković już w wygranym ćwierćfinale z Hiszpanem Carlosem Alcarazem musiał skorzystać z przerwy medycznej. W czwartek zrezygnował z treningu, a na mecz ze Zverevem przybył z zabandażowanym lewym udem. Z czasem zaczęło być widać, że uraz mu dokucza.

REKLAMA

Djoković: to było dla mnie za wiele

- Wiedziałem, że nawet gdybym wygrał pierwszego seta, przede mną wciąż byłaby wielka bitwa, aby fizycznie wytrzymać wymiany z nim przez Bóg wie jak długo - dwie, trzy, cztery godziny. Niestety nie było mnie dziś na to stać - powiedział Djoković.

Kibice chcieli show, Djoković wybuczany

Djoković to gwiazda i mistrz - zwycięzca 24 turniejów Wielkiego Szlema. 37-letni weteran znany jest z tego, że zawsze walczy i nie poddaje się nawet w najtrudniejszych momentach, jednak tym razem nie dał rady.

Licznie zgromadzona publiczność nie wybaczyła jednak Serbowi tego, że w taki sposób zakończył spotkanie w Melbourne. Zapłacili za bilety i chcieli oglądać show, dlatego gdy Djoković opuszczał kort, publiczność buczała.

- Wiem, że wszyscy zapłacili za bilety i chcą obejrzeć mecz składający się z pięciu setów. Ale on wygrywał tu z naderwaniem mięśnia brzucha, wygrał też turniej z urazem ścięgna udowego. Więc proszę, okażcie trochę szacunku - zwrócił się do kibiców Zverev.

REKLAMA

W drugim półfinale broniący tytułu Włoch Jannik Sinner zagra z Amerykaninem Benem Sheltonem.

Djoković w Australian Open walczył o 11. tytuł 

24-krotny wielkoszlemowy triumfator w singlu (w tym 10 razy Australian Open) i były lider światowego rankingu, który pierwszą pozycję zajmował przez rekordowe 428 tygodni, walczył w Australian Open o pierwszy triumf w imprezie ATP od zwycięstwa w ATP Finals w 2023 roku. W ubiegłym roku jego jedynym sukcesem, choć bardzo wyczekiwanym i prestiżowym, było złoto olimpijskie w Paryżu.

Poprzedni sezon nie był dla Serba udany, ale zdołał on zdobyć w Paryżu złoty medal olimpijski, ostatnie wielkie trofeum, którego brakowało w jego bogatej kolekcji.

W Melbourne serbskiego zawodnika wspierał Andy Murray. Były tenisista i przyjaciel Serba zgodził się zostać trenerem mistrza. Brytyjczyk, który karierę zakończył po igrzyskach olimpijskich w Paryżu, jako zawodnik zmierzył się w latach 2006-2022 z Djokoviciem 36 razy, doznając 25 porażek, w tym czterech w finale w... Melbourne.

REKLAMA

• Dramat Świątek. Polka przegrała walkę o finał Australian Open
• Iga Świątek miała piłkę meczową. W finale Australian Open nie zagra
• Aryna Sabalenka trzeci raz z rzędu w finale Australian Open. "Paula, kupię ci co chcesz"

Źródła: PolskieRadio24.pl/ah/kor