Wielki pożar hali w Gdańsku. Wiadomo, co spłonęło. Straty są ogromne

Ruszyło śledztwo w sprawie pożaru hali w Gdańsku. Wstępnie straty oszacowano na 13 milionów złotych. Spaleniu uległo około 65 proc. budynku. Służby ujawniły, co dokładnie znajdowało się w środku.

2025-02-06, 14:41

Wielki pożar hali w Gdańsku. Wiadomo, co spłonęło. Straty są ogromne
Pożar hali przy ul. Siennickiej w Gdańsku. Foto: PAP/Adam Warżawa

Wielki pożar w Gdańsku. Kolosalne straty

Śledztwo wszczęła Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. Rzecznik prok. Mariusz Duszyński poinformował PAP, że dochodzenie jest prowadzone w kierunku "zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach". Grozi za to kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.

Prok. Duszyński przekazał, że wstępnie straty oszacowano na 13 mln złotych. Śledztwo powierzono do przeprowadzenia funkcjonariuszom z Komendy Wojewódzkiej w Gdańsku. Policja podała, że powołana została specjalna grupa operacyjno-dochodzeniowa, której celem będzie wyjaśnienie wszelkich okoliczności związanych z pożarem.

Pożar hali w Gdańsku. Co spłonęło?

  • 1,5 tys. rowerów MEVO, w tym 1,3 tys. jednośladów ze wspomaganiem elektrycznym i 1000 akumulatorów.
  • sprzęt firmy, która specjalizuje się w transporcie medycznym, zabezpieczeniach medycznych oraz szkoleniach z pierwszej pomocy (quad z przyczepą ratowniczą, defibrylatory, kardiomonitory, namioty medyczne z wyposażeniem).
  • sprzęt muzyczny organizatora koncertów (nowa scena i zadaszenie sceniczne, nagłośnienie, a także mikrofony i mikroporty).

Gdańsk. Strażacy wciąż walczą z pożarem

- Teraz, prawie dobę od rozpoczęcia akcji gaśniczej, strażacy nadal dogaszają pożar. W swoich działaniach wykorzystują drona, przy pomocy którego monitorowane jest zarzewie ognia - przekazał komendant miejski PSP w Gdańsku st. bryg. Romuald Pituła.

- Nie wszędzie możemy wejść, w niektórych miejscach grozi zawalenie. Tam, gdzie możemy, wchodzimy - zapewnił. Dodał, że nie jest w stanie określić, kiedy zakończą się działania strażaków i pożar zostanie ugaszony.

REKLAMA

Dulkiewicz: chcemy uratować jak najwięcej majątku

Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz podkreśliła, że pożar dotknął przedsiębiorców i Obszar Metropolitalny Gdańsk-Gdynia-Sopot. Wyjaśniła, że w halach składowane były rowery z systemu metropolitalnego. - Dzisiaj wspólnie z ubezpieczycielami i prawnikami szukamy różnych możliwości, żeby jak najwięcej majątku udało się uratować - powiedziała.

Czytaj także:

Zaznaczyła, że dzięki działaniom strażaków udało się uratować część hali. Dodała, że priorytetem służb są zakończenie akcji gaśniczej, wyjaśnienie skutków pożaru, a także decyzja dotycząca przyszłości hali na Przeróbce. - Wtedy dopiero będziemy mogli zacząć działać z ubezpieczycielami, więc na pewno trzeba uzbroić się w cierpliwość - stwierdziła.

REKLAMA

Pożar w budynku dawnych Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego wybuchł w środę po godz. 13. Obiekt znajduje się przy ul. Siennickiej na Przeróbce w Gdańsku.

Źródło: PAP/pb/kor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej