Putin zapowiedział dalsze zbrojenia. "To strategiczny kurs Rosji"

Zaspokajanie potrzeb żołnierzy walczących w Ukrainie i wzmocnienie sił zbrojnych to kluczowe priorytety strategiczne Rosji. Tak powiedział prezydent Władimir Putin. Nie użył tylko słów "wojna w Ukrainie", a "specjalna operacja wojskowa".

2025-02-23, 14:55

Putin zapowiedział dalsze zbrojenia. "To strategiczny kurs Rosji"
Putin zapowiedział, że zamierza wzmacniać zdolności bojowe. Foto: shutterstock.com

Rosja. Putin: będziemy dalej rozwijać nasze zdolności bojowe

- Dziś, w kontekście szybkich zmian na świecie, nasza strategia wzmacniania i rozwijania sił zbrojnych pozostaje niezmienna. Będziemy nadal doskonalić zdolności bojowe armii, która jest gwarantem naszej suwerenności, teraz i w przyszłości - powiedział prezydent Rosji. Dodał, że chce wyposażyć siły zbrojne w nowe modele broni i sprzętu.

Z kolei rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oznajmił, że Rosja "nigdy nie sprzeda" zajętych przez nią ukraińskich ziem. - Najważniejsze dla nas jest to, że ludzie (na tych terytoriach) od dawna zadecydowali, że chcą przyłączenia do Rosji - dodał.

Oczywiście nie jest to prawdą - ludność na okupowanych terenach w żaden sposób nie miała szans na wypowiedzenie się w tej sprawie, inaczej niż pod lufami karabinów. Do tego na terenach okupowanych przez Rosję popełniane są zbrodnie, osoby, które nie ukrywają się z proukraińską postawą, są torturowane i zabijane.

Wcześniej, 12 lutego, minister obrony USA Pete Hegseth oświadczył, że powrót Ukrainy do granic sprzed 2014 r. jest "nierealistycznym celem", a przystąpienie do NATO jest "nierealne".

REKLAMA

Rozmowy Rosji i USA

20 lutego w Rijadzie doszło do pierwszego od początku wojny w Ukrainie spotkania delegacji wysokiego szczebla USA i Rosji, tydzień po tym jak Putin odbył rozmowę telefoniczną z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Na rozmowy w Arabii Saudyjskiej, które dotyczyły wojny w Ukrainie, nie zaproszono ani Kijowa, ani UE.

Ławrow powtórzył po rozmowach, że dla Rosji niedopuszczalne jest członkostwo Ukrainy w NATO, bo - jak powiedział - stanowi ono "bezpośrednie zagrożenie dla interesów Rosji i dla jej suwerenności". Dodał, że Rosja nie zgodzi się na obecność wojsk państw NATO w Ukrainie, które są głównym elementem omawianych gwarancji bezpieczeństwa po ewentualnym zawieszeniu broni w Ukrainie. 

Rosjanie atakują Ukrainę ponad 260 dronami

- Unikanie nazywania Rosji agresorem nie zmienia faktu, że nim jest. Społeczność międzynarodowa nie powinna ufać słowom Władimira Putina, ale patrzeć na jego czyny - oświadczył szef MSZ Ukrainy Andrij Sybiha, komentując kolejny zmasowany rosyjski atak dronowy na Ukrainę.

REKLAMA

"Tej nocy Rosja wystrzeliła rekordowe 267 śmiercionośnych dronów na Ukrainę, atakując ludność cywilną i kluczową infrastrukturę. To dowód, że unikanie nazywania Rosji agresorem nie zmienia faktu, że nim jest. Nikt nie powinien ufać słowom Putina - lepiej patrzeć na jego czyny" - napisał Sybiha na platformie X.

Czytaj także: 

Rosja aktywnie wykorzystuje propagandę i dezinformację jako element swojej wojny hybrydowej, nie tylko w Ukrainie, ale także na arenie międzynarodowej. Główne cele tych działań to podważanie zaufania publicznego, manipulacja danymi oraz wzmacnianie fałszywych narracji, które mają usprawiedliwiać działania wojenne i odwracać uwagę od rzeczywistych strat oraz zbrodni popełnianych w trakcie inwazji. Bądź czujny i weryfikuj informacje, korzystając z zaufanych źródeł oraz platform, które na bieżąco monitorują i obalają fałszywe wiadomości związane z wojną w Ukrainie.

Źródła: PAP/inne/agkm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej