O włos od tragedii, 90 minut grozy. Prawie doszło do kolejnych katastrof

Samolot American Airlines (o numerze lotu 2246), lecący z Bostonu do Waszyngtonu, musiał przerwać lądowanie na lotnisku im. Ronalda Reagana w Arlington (tym samym, na którym doszło do katastrofy, w której zginęły 64 osoby). Manewr, wykonany w ostatniej chwili, pozwolił uniknąć zderzenia z innym samolotem, który miał startować z tego samego pasa. 90 minut później doszło do kolejnego incydentu.

Paweł Bączek

Paweł Bączek

2025-02-26, 19:05

O włos od tragedii, 90 minut grozy. Prawie doszło do kolejnych katastrof
USA. Seria lotniczych incydentów nie maleje.Foto: HANDOUT/AFP/East News

USA. O włos od tragedii. Samoloty niemal się zderzyły

Załoga wykonała manewr odejścia na drugi krąg zgodnie z instrukcjami kontrolera ruchu, a następnie bezpiecznie wylądowała. Takie zachowanie jest standardową procedurą. Działo się to we wtorek o godz. 08.20 rano czasu amerykańskiego (godz. 14.20 czasu polskiego).

Boeing lądował. Nagle na pasie pojawił się odrzutowiec Bombardier

90 minut później, o godz. 08.50 rano czasu środkowoamerykańskiego, historia zatoczyła koło. Tym razem na lotnisku Chicago Midway International. Samolot Boeing 737-800 (o numerze lotu 2504) musiał przerwać lądowanie i ponownie wbić się w powietrze, ponieważ na jego pasie znalazł się prywatny odrzutowiec Bombardier Challenger 350. Wtargnął on bez zezwolenia na pas startowy. Nagranie ze zdarzenia trafiło do mediów społecznościowych.

Oba incydenty dzieliło 90 minut ze względu na strefy czasowe. Chicago jest "godzinę za" Waszyngtonem.

REKLAMA

Błyskawiczna reakcja pilota pozwoliła uniknąć katastrofy. Samolot bezpiecznie wylądował 10 minut później. Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) oraz Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) prowadzą dochodzenie w sprawie. W ostatnim czasie w USA doszło do serii wypadków lotniczych. Przypominamy, data po dacie, co się wydarzyło.

29 stycznia samolot Bombardier CRJ-700 zderzył się ze śmigłowcem Black Hawk przy podchodzeniu do lądowania na lotnisku im. Ronalda Reagana pod Waszyngtonem. Zginęły 64 osoby podróżujące samolotem oraz 3-osobowa załoga śmigłowca. Szczątki obu maszyn spadły do rzeki Potomak.

31 stycznia w Filadelfii rozbił się samolot pogotowia lotniczego typu Learjet 55. Maszyna zaczęła pikować mniej niż kilometr po wzbiciu się w powietrze. Nagrania ze zdarzenia pokazały samolot spadający z wielką prędkością i wybuchający w dużej kuli ognia w pobliżu osiedla mieszkalnego. Zginęło sześć osób na pokładzie oraz jedna na ziemi.

REKLAMA

1 lutego na Alasce rozbił się samolot Bering Air. Jego wrak odnaleziono dopiero 7 lutego. W katastrofie zginęło dziewięciu pasażerów i pilot. "Maszyna doświadczyła czegoś, co spowodowało gwałtowną utratę wysokości i prędkości" - wyjaśniła straż przybrzeżna.

11 lutego doszło do zderzenia samolotu amerykańskiego wokalisty Vince'a Neila z prywatnym odrzutowcem na lotnisku w Scottsdale, w Arizonie. Jedna osoba zginęła, a cztery zostały ranne.

17 lutego w Toronto samolot linii Delta Airlines wywrócił się do góry kołami podczas lądowania. Obrażenia odniosło 21 pasażerów, obyło się bez ofiar.

Czytaj także:

Źródła: New York Times/X/Polskie Radio/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej