Nie tylko samochody. To zdrożeje w USA przez cła Trumpa
Donald Trump spełnił groźbę i wprowadził cła na towary z Kanady i Meksyku. W konsekwencji zwykli Amerykanie będą zapewne musieli sięgnąć głębiej do portfela, robiąc codzienne, a także większe zakupy.

Andrzej Mandel
2025-03-04, 11:16
To zdrożeje w USA w wyniku ceł
Od północy z poniedziałku 3 marca na wtorek 4 marca obowiązują nowe stawki celne na import do USA towarów z Kanady i Meksyku. Tym samym Donald Trump spełnił groźbę i rozpoczął wojnę celną z najbliższymi sąsiadami. Stawki ceł wynoszą 25 proc. Oprócz tego podniesiono też cła na import z Chin.
Gospodarki Kanady, Meksyku i USA są ze sobą ściśle powiązane od lat 90. XX wieku, gdy zawarto układ NAFTA o wolnym handlu. Przez granice USA codziennie przechodzą towary o wartości 2 mld dolarów. Wprowadzenie ceł pod pretekstem ochrony rodzimego przemysłu może mieć poważne skutki zarówno dla konsumentów, jak i amerykańskiego przemysłu.
Na przykład przemysł motoryzacyjny w USA nie produkuje wszystkich części na miejscu. Nim dojdzie do ostatecznego montażu aut, komponenty do ich produkcji przewożone są często pomiędzy USA, Kanadą i Meksykiem.
Firma analityczna TD Economics szacuje, że w efekcie nałożenia ceł przez administrację Trumpa samochody produkowane przez amerykańskich producentów zdrożeją dla konsumenta nawet średnio o 3 tys. dolarów. Oznaczać to może zmniejszenie sprzedaży i produkcji, co będzie miało konsekwencje dla całej gospodarki.
REKLAMA
O ile podwyżki cen aut to kwestia paru miesięcy, o tyle ceny artykułów takich, jak alkohole czy awokado prawdopodobnie zmienią się szybko. W USA popularne są meksykańskie piwa i kanadyjskie mocne alkohole, podczas gdy w Kanadzie np. do niedawna były popularne amerykańskie burbony.
Sprzedawcy trunków i napojów alkoholowych importowanych z Meksyku i Kanady zapewne przerzucą koszty ceł bezpośrednio na konsumentów.
Podobnie będzie w przypadku awokado. Import z Meksyku to 90 proc. amerykańskiego rynku, więc można tu wręcz mówić o zależności konsumentów w USA od dostaw od południowego sąsiada. Z uwagi na krótki czas przydatności do spożycia efekty ceł w postaci podwyżek cen awokado, guacamole i innych popularnych potraw zawierających ten owoc w składzie amerykańscy konsumenci odczują prawdopodobnie już w nadchodzących dniach.
Kanadyjskie złoto - syrop klonowy też zdrożeje
Najbardziej oczywistym kanadyjskim produktem, który na pewno zdrożeje, jest syrop klonowy. Kanada odpowiada za 3/4 całej światowej produkcji tego słodkiego syropu, który jest bardzo popularny w USA.
REKLAMA
- Ten syrop klonowy stanie się droższy. I to jest bezpośredni wzrost cen, z którym będą musiały zmierzyć się gospodarstwa domowe - powiedział BBC Thomas Sampson, adiunkt ekonomii w London School of Economics.
Sampson zauważył też, że w sytuacji, w której 90 procent surowca do produkcji syropu klonowego pochodzi z kanadyjskiej prowincji Quebec, to nawet jeżeli syrop klonowy ma na sobie naklejkę "made in USA", to też zdrożeje.
Domy i paliwa też mogą zdrożeć
Ceny nieruchomości w USA od dawna są wysokie, a cła mogą się przyczynić do dalszych wzrostów cen. Powód jest prosty - w Stanach większość domów jednorodzinnych buduje się z drewna i z użyciem drewna. A USA importują jedną trzecią niezbędnego drewna właśnie z Kanady.
Co ciekawe, mimo że USA są znaczącym producentem ropy naftowej, to paliwa również mogą zdrożeć wskutek nałożenia ceł. Kanada odpowiada za 61 proc. importu tego surowca w USA, a konieczność zaopatrywania się przez rafinerie u zagranicznych producentów wynika z kwestii technologicznych.
REKLAMA
Rafinerie do produkcji paliw na pełnych obrotach potrzebują cięższej ropy, z której da się "wycisnąć" więcej benzyny, oleju napędowego, paliwa lotniczego i produktów ropopochodnych. Administracja Trumpa najwyraźniej zdaje sobie z tego sprawę, bo cła na energię i surowce energetyczne wynoszą od 4 marca "tylko" 10 proc., a nie 25 proc. jak w przypadku towarów.
Zdrożeć mogą też wszystkie produkty, do których wyrobu będą użyte importowane z Kanady i Meksyku zboża i inne płody rolne. Amerykanów na pewno może też niepokoić fakt, że nałożone cła na pewno nie pomogą na kryzys jajeczny wywołany rosnącymi cenami jaj, a związany z grypą ptaków.
Czytaj także:
- Cła wstrząsnęły kawiarniami. Kanada żegna się z americano
- "Bez nas nie wygra". Trump uderza w Zełenskiego
- Efekt Trumpa? Inwestorzy rzucili się na akcje europejskich spółek zbrojeniowych
Źródło: BBC/AM/kor
REKLAMA