Sceny w serbskim parlamencie. W ruch poszły granaty dymne

Opozycyjni parlamentarzyści z Serbii rzucili granatami dymnymi w czasie obrad - donosi agencja Reutera. Był to znak sprzeciwu wobec polityki rządu i prezydenta Aleksandara Vučicia. 

2025-03-04, 12:17

Sceny w serbskim parlamencie. W ruch poszły granaty dymne
Podczas obrad w serbskim parlamencie wybuchły granaty dymne. Foto: ColorMaker/shutterstock/X

Granaty dymne odpalone w parlamencie

Akcja opozycyjnych parlamentarzystów była również wyrazem wsparcia dla protestujących w Serbii studentów. Od wielu tygodni w kraju odbywają się demonstracje po listopadowej katastrofie budowlanej w Nowym Sadzie. W jej wyniku zginęło 15 osób. 

Część parlamentarzystów w czasie akcji ruszyła w stronę marszałka. Po drodze wdali się w szarpaninę z ochroniarzami. Wszystko było transmitowane na żywo w serbskiej telewizji, która pokazywała salę obrad spowitą kłębami gęstego dymu. 

Katastrofa budowlana w Nowym Sadzie. Protestujący winią rząd

Zdaniem protestujących ludzi, winę za katastrofę w Nowym Sadzie ponosi władza. Padają liczne oskarżenia o korupcję i zaniedbania. W związku z sytuacją do dymisji podał się już premier Miloš Vučević i burmistrz Nowego Sadu Milan Djurić. 

Demonstranci domagają się m.in. ujawnienia dokumentów dotyczących remontu dworca w Nowym Sadzie, gdzie miała miejsce katastrofa. Ponadto chcą oddalenia zarzutów wobec protestujących i wymierzenia kary winnym za napady na demonstrantów. 

REKLAMA

Istotnym punktem jest również postulat dotyczący zwiększenia nakładów na szkolnictwo wyższe. Protestujący chcą, aby rząd przeznaczył na ten cel o 20 proc. więcej. Z kolei rządzący wraz z prezydentem twierdzą, że większość z tych postulatów została już spełniona. Z takimi twierdzeniami nie zgadzają się studenci. 

Czytaj także:

Źródło: Reuters/egz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej