"To wcześniej zaplanowana operacja". Górka-Winter o relokacji żołnierzy USA

- Dla osób znających się na temacie, nie było to niczym zaskakującym. Większość dyslokacji to działania planowe. Wojskowi to też są ludzie, przesuwanie ich jak pionki jednak nie wchodzi w grę. Żeby dyslokować żołnierzy, potrzebna jest infrastruktura - mówiła w Polskim Radiu 24 dr Beata Górka-Winter (Uniwersytet Warszawski).

2025-04-11, 12:25

"To wcześniej zaplanowana operacja". Górka-Winter o relokacji żołnierzy USA
Śmigłowiec armii Stanów Zjednoczonych UH-60 Black Hawk nad lotniskiem w podrzeszowskiej Jasionce. Foto: PAP/Darek Delmanowicz

Dowództwo armii USA w Europie i Afryce (USAREUR-AF) ogłosiło planową relokację amerykańskiego personelu i sprzętu wojskowego z podrzeszowskiego lotniska w Jasionce do innych miejsc w Polsce.

Decyzja ta wywoła poruszenie w mediach. Cześć komentarzy wiązała ją ze sprawą ceł, nałożonych przez administrację USA m.in. na Unię Europejską, i wskazywała, że ruch ten można traktować jako element nacisku na państwa Europy ze strony administracji Trumpa.

"Żeby dyslokować żołnierzy, potrzebna jest infrastruktura"

Dr Beata Górka-Winter zwracała uwagę, że przemieszczenie tak dużej liczby żołnierzy jest poważną operacją logistyczną, której w warunkach pokoju nie przeprowadza się bez przygotowania. - Dla osób znających się na temacie nie było to niczym zaskakującym. Większość dyslokacji to działania planowe. Wojskowi to też są ludzie, przesuwanie ich jak pionki jednak nie wchodzi w grę. Żeby dyslokować żołnierzy, potrzebna jest infrastruktura - podkreślała.

Posłuchaj

Dr Beata Górka-Winter o obecności wojsk Stanów Zjednoczonych w Polsce (Świat w powiększeniu) 22:56
+
Dodaj do playlisty

"To zaplanowany proces"

Ekspertka zwracała uwagę, że pobyt Amerykanów w Jasionce był związany z wybuchem wojny w Ukrainie i koniecznością zorganizowania hubu do przerzutu sprzętu w pobliżu granicy z Ukrainą. - Już przynajmniej od roku trwało planowanie tego przeniesienia, teraz za wsparcie tego hubu ma odpowiadać misja NATO. To jedno z postanowień szczytu w Waszyngtonie, nie ma to związku z dzisiejszymi dyskusjami administracji Trumpa, gdzie i ilu żołnierzy zostawić i co się Ameryce opłaca. To wszystko jest procesem planowanym - zaznaczyła i dodała, że wbrew doniesieniom mediów nie sposób mówić o zaskoczeniu rządu polskiego tą decyzją, a wszystkie tego rodzaju dyslokacje obcych wojsk wymagają zgody państwa gospodarza.

REKLAMA

Zobacz także:

W Europie stacjonuje 84 tys. amerykańskich żołnierzy, w tym w Polsce około 10 tys., w Niemczech 37 tys., a we Włoszech 13 tys. W sumie na kontynencie znajduje się ponad 40 amerykańskich baz wojskowych, głównie w Niemczech, Włoszech i Wielkiej Brytanii.

W Polsce stacjonuje około 10 tys. amerykańskich żołnierzy, a liczba ta zmienia się z powodu rotacyjnego charakteru kontyngentu. W Poznaniu znajduje się wysunięte stanowisko dowodzenia V Korpusu Sił Lądowych USA, koordynujące działania sił lądowych USA w Europie oraz współpracujące z NATO i Wojskiem Polskim.

Od marca 2023 r. działa także pierwszy stały garnizon wojsk USA (USAG-P). Ważne są również baza Aegis Ashore w Redzikowie (od 2024 r.) i dowództwo dywizyjne w Bolesławcu.

REKLAMA

***

AudycjaŚwiat w powiększeniu
ProwadzącyMichał Strzałkowski
Gość: dr Beata Górka-Winter (Uniwersytet Warszawski)
Data emisji: 10.04.2025
Godzina emisji: 20.33

Źródło: PR24/ka/kor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej