Nawrocki wydał oświadczenie. "Przekażę mieszkanie na cele charytatywne"

- Zło trzeba zwyciężać dobrem, dlatego wczoraj podjąłem decyzję, żeby mieszkanie przekazać na cele charytatywne - powiedział Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta popierany przez PiS.

2025-05-07, 15:15

Nawrocki wydał oświadczenie. "Przekażę mieszkanie na cele charytatywne"
Karol Nawrocki. Foto: Tomasz Jastrzębowski/East News

Karol Nawrocki odpiera zarzuty. Nowe oświadczenie

Karol Nawrocki w oświadczeniu dla mediów stwierdził, że "zło trzeba zwyciężać dobrem". - Dlatego wczoraj podjąłem decyzję wspólnie ze swoją żoną Martą, aby przekazać to mieszkanie na cele charytatywne jednej z organizacji charytatywnych, która będzie nadal wykonywała tę misję, którą ja wykonywałem wobec pana Jerzego - powiedział.

Wyraził nadzieję, że "to mieszkanie w kolejnych latach, w kolejnych dekadach będzie służyć osobom starszym, osobom, które potrzebują pomocy, osobom wykluczonym". Jak dodał, w umowie darowizny z organizacją charytatywną, z którą jest w kontakcie, znajdzie się zapis, że pan Jerzy będzie mógł korzystać z mieszkania do czasu swojej śmierci.

Według popieranego przez PiS kandydata jego czyny i pomoc dla pana Jerzego znalazły odzwierciedlenie w wielu dokumentach, które przekazał opinii publicznej, a "wątpliwości wokół tej sprawy mają ci, którzy nie potrafią sobie wyobrazić, że można pomagać drugiemu człowiekowi bezinteresownie".

Sprawa mieszkania Karola Nawrockiego

Portal Onet ujawnił, że Nawrocki, wbrew deklaracji z debaty prezydenckiej w "Super Expresie", nie jest właścicielem jednego, a dwóch mieszkań. Poza mieszkaniem w Gdańsku, w którym mieszka z rodziną, posiada również kawalerkę. W poniedziałek portal podał, że w 2017 roku Jerzy Ż. - ówczesny właściciel kawalerki - przekazał ją Nawrockiemu i jego żonie w zamian za opiekę i utrzymanie, czyli na zasadzie umowy dożywocia, jednak mężczyzna trafił do domu opieki społecznej.

REKLAMA

We wtorek Onet opublikował rozmowę z pracownicą opieki społecznej Anną Kanigowską, która opiekowała się Jerzym Ż. od wiosny 2022 r. do wiosny 2023 r. W jej ocenie "pan Jerzy żył w nędzy", "praktycznie nic nie miał", "bez przydziału z MOPR" i bez dokonywanych przez nią zakupów "nie miałby jedzenia". Opiekunka powiedziała, że próbowała się dowiedzieć od Nawrockiego, dlaczego nie pomaga emerytowi, skoro przejął jego mieszkanie w zamian za opiekę, i że wysłała do Nawrockiego w tej sprawie list.

Czytaj także:

Źródła: PAP/PolskieRadio24.pl/pb

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej