Tajemniczy lot Antonowa nad Kijowem. Ukraińcy odsłaniają kulisy tajnej operacji
Mimo zamkniętego nieba nad Kijowem, ukraiński transportowy samolot An-124-100 opuścił przedmieścia stolicy Ukrainy, wywołując sensację wśród lokalnych mieszkańców. Antonow bezpiecznie wylądował w Niemczech, gdzie został relokowany po kilkuletniej modernizacji - przekazał ukraiński producent tych samolotów.
2025-07-18, 18:31
"Relokacja zakończona sukcesem"
Samolot transportowy "Rusłan" (An 124-100) wystartował z przedmieść Kijowa 11 lipca. Był to pierwszy lot tego olbrzyma od czasu zamknięcia ukraińskiej przestrzeni powietrznej w lutym 2022 roku. Ukraińska firma Antonow (założona tuż po II wojnie światowej w Związku Sowieckim) potwierdziła doniesienia o samolocie cywilnym nad Kijowem.
"»Rusłan« został z sukcesem relokowany do Niemiec" - oświadczył Antonow. W oświadczeniu dodano, że maszyna przeszła w ostatnich latach "głęboką modernizację". Została wyprodukowana w 1994 roku. Odtąd wylatała ponad 21 tys. godzin.
Modernizacja przerwana przez rosyjską inwazję
Prace modernizacyjne w samolocie rozpoczęto w 2021 roku, jeszcze przed rosyjską (pełnoskalową) inwazją. Jej celem była wymiana wyposażenia - wyprodukowanego w Rosji - na nowoczesne, wyprodukowane na Zachodzie i w Ukrainie. Po rosyjskiej inwazji w kolejnym roku prace nad samolotem zostały zawieszone. Firma nadmienia, że w momencie rozpoczęcia agresji samolot był rozebrany. Mimo trudnych warunków wkrótce modernizacja została wznowiona - prace zakończono w ubiegłym miesiącu.
"Relokacja »Ruslan« jest nie tylko osiągnięciem pod względem technicznym, ale też symbolem odporności, profesjonalizmu i jedności ukraińskich konstruktorów samolotów. Zmodernizowana maszyna będzie dalej latać i służyć Ukrainie" - podkreślono w komunikacie, zamieszczonym w mediach społecznościowych.
Mrija zniszczona pod Kijowem
Inny samolot Antonowa, AN-225 Mrija - czyli największy samolot transportowy świata - został zniszczony przez Rosjan w pierwszych dniach inwazji. Maszyna znajdowała się na lotnisku w Hostomelu pod Kijowem, o które toczyły się ciężkie walki.
Jak podaje "The Kyiv Independent", w kwietniu 2023 roku były dyrektor Antonowa - Serhij Byczkow - został oskarżony o "zaniedbanie" obowiązków, jako że "nie ewakuował Mrisji mimo wielokrotnych ostrzeżeń". "Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) oszacowały straty państwa na 227,8 mln dolarów. Byczkow przebywa obecnie w areszcie" - czytamy.
- Samoloty leciały wprost na siebie. "Piloci wykonali natychmiastowe manewry"
- Indie reagują po katastrofie lotniczej. Nowe wytyczne
- Zaginął rosyjski śmigłowiec Mi-8. "Nie odpowiedział na wezwanie"
Źródła: PolskieRadio24.pl/The Kyiv Independent/łl