Sytuacja na granicy. "Nawet jedna osoba to za dużo"

Presja migracyjna może oznaczać nie tylko zagrożenie humanitarne, ale też ryzyko przedostania się funkcjonariuszy wrogich służb. - W tym kontekście nawet jedna osoba, która przekracza granicę, to zbyt wiele - podkreśla dr Paulina Piasecka, dyrektorka Centrum Badań nad Terroryzmem Uniwersytetu Civitas. Jak tłumaczy, nie chodzi wyłącznie o migrację, lecz o zagrożenia związane z wojną hybrydową. 

2025-08-26, 13:55

Sytuacja na granicy. "Nawet jedna osoba to za dużo"
Obecnie skuteczność barier na naszych granicach sięga 98 proc. . Foto: Mateusz Kotowicz/REPORTER/East News

Najważniejsze informacje w skrócie:

  • Migranci są wykorzystywani do wywierania presji na Polskę
  • Wśród nich mogą znajdować się agenci obcych służb
  • Zdaniem dr Piaseckiej nawet jedna osoba, która przekracza granicę, to zbyt wiele

Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński ocenił w poniedziałek, że im bardziej szczelna jest granica polsko-litewska, tym bardziej służby Łukaszenki zwiększają presję na odcinku granicy polsko-białoruskiej. - Łukaszenka i służby rosyjskie, widząc, że powoli domykamy systemy przerzutu migrantów do Unii Europejskiej, dzięki kontrolom na granicy polsko-litewskiej i polsko-niemieckiej, wracają do tego pierwotnego szlaku - wskazał Kierwiński.

Zdaniem dr Pauliny Piaseckiej "należałoby to podsumować starym sfomułowaniem: że jest to taktyka ściskania balonu".  - Im bardziej zamykamy niektóre drogi, tym większa presja pojawia się na innych. Warto zwrócić uwagę, że nie zmienia się strategiczny cel reżimu białoruskiego, działającego z pewnością w powiązaniu z Moskwą, a jedynie taktyczne rozwiązania w tym kontekście - powiedziała ekspertka.

- To znaczy, że dalej mówimy o organizowaniu silnej presji migracyjnej na polską granicę. Mówimy jednocześnie tylko o zmianie dróg, a raczej dostosowywaniu ich do środków zapobiegawczych organizowanych przez Rzeczpospolitą - stwierdziła.

Posłuchaj

dr Paulina Piasecka o migracji (Temat dnia) 21:15
+
Dodaj do playlisty

Skuteczność barier na granicach. "Imponująca skala zaangażowania"

Podczas konferencji prasowej na temat nielegalnej migracji przekazano informację, że obecnie skuteczność barier na polskich granicach sięga 98 procent. - A to oznacza wzrost z 30 procent wykrywania nielegalnej migracji. Myślę, że inwestycje w tym zakresie i skala zaangażowania są imponujące - oceniła rozmówczyni Polskiego Radia 24.

Jak wyjaśniła, w Polsce kontrole na granicach wprowadzono nie tylko ze względu na samo ich uszczelnienie. - To uszczelnienie jest związane z zagrożeniami dotyczącymi wojny hybrydowej. Chodzi o możliwość przedostania się na przykład operatorów wrogich służb, którzy mogliby przeprowadzać działania na szkodę Rzeczpospolitej, jej obywateli lub interesów. Dlatego w tym kontekście nawet jedna osoba, która przekracza granicę, to zbyt wiele - powiedziała dr Paulina Piasecka.

Jej zdaniem w perspektywie pogarszania się warunków atmosferycznych, może wzrosnąć presja migracyjna z kierunku Białorusi. - Mogą się pojawiać próby instrumentalnego wykorzystywania osób, które migrują, na przykład pokazywania matek z dziećmi i tworzenia takich obrazków, przesłania, że polskie wysiłki na rzecz uszczelniania granicy uderzają w najsłabszych - podkreśliła ekspertka.

Readmisja na polskiej granicy. Straż Graniczna podała dane

W ramach readmisji uproszczonej, od kiedy 7 lipca tymczasowo przywrócono kontrolę graniczną na przejściach z Litwą i Niemcami, Polska przyjęła 115 osób z Niemiec - wynika z danych przedstawionych przez szefa Straż Granicznej, gen. dyw. Roberta Bagana. Sąsiadom przekazano natomiast 63 cudzoziemców - sześciu do Niemiec, a 67 na Litwę. 

Na poniedziałkowej odprawie ministra spraw wewnętrznych z szefami służb i wojewodami, dotyczącej sytuacji na granicy, komendant główny Straży Granicznej przekazał, że od 7 lipca do 24 sierpnia kontrolą graniczną objęto ponad 924 tys. osób, z czego ponad 507 tys. skontrolowano na granicy z Niemcami, a blisko 417 tys. na granicy z Litwą. - W tym czasie skontrolowaliśmy blisko 436 tys. środków transportu. Odpowiednio na granicy z Niemcami ponad 229 tys., na granicy z Litwą ponad 206 tys. Ogółem na obu granicach odmówiliśmy wjazdu 343 cudzoziemcom: na granicy z Niemcami było to 200 osób, na granicy z Litwą 143 - powiedział Bagan.

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Jakub Kukla
Opracowanie: Robert Bartosewicz

Polecane

Wróć do strony głównej