Putin obniżył żądania? Chce dwóch obwodów, a nie czterech

Szef tureckiego MSZ potwierdził żądania terytorialne Rosji

Szef tureckiej dyplomacji niejako potwierdził doniesienia, które pojawiły się nieco ponad tydzień temu. Władimir Putin miał zdecydować się na obniżenie żądań terytorialnych wobec Ukrainy. Miało do tego dojść podczas trzeciej rundy negocjacji, które odbywały się w Stambule.

- Wcześniej zamierzali przejąć wszystkie granice administracyjne czterech obwodów (ługańskiego, donieckiego, zaporoskiego i chersońskiego). Teraz zrezygnowali z tych żądań i z wyjątkiem jednego miejsca, pozostają w swoich żądaniach w obrębie linii frontu - mówił na antenie stacji TGRT Haber.

Najprawdopodobniej chodzi o Donbas, a właściwie jego część, która nadal pozostaje pod kontrolą Kijowa. Podczas wspomnianych negocjacji strony miały przedstawić akceptowalne dla siebie scenariusze podziału terytoriów.

- Fakt, że Rosjanie to powiedzieli i zgodzili się, że będzie to zagwarantowane mechanizmem bezpieczeństwa, pokazał coś naprawdę niezwykłego. Stanowiło to podstawę tej wojny, która trwa już cztery lata. Są jednak aspekty, które są trudne do zaakceptowania dla obu krajów, zwłaszcza Ukraińców - poinformował Fidan.

Czego chce Rosja?

M.in. o stanowiskach obu krajów, przedstawionych w Stambule miał rozmawiać Władimir Putin z Donaldem Trumpem w czasie spotkania na Alasce. Terytoria nie są jednak jedynym aspektem, w którym Rosja ma swoje żądania.

Według doniesień Kreml chce również, aby Ukraina zrezygnowała z ewentualnego przystąpienia do NATO, zachowała neutralność i nie wpuszczała zachodnich żołnierzy na terytorium kraju. Ponadto Rosja chce również gwarancji, że NATO nie będzie rozszerzać swojego terytorium na wschód.

• Wrze na linii Polska-Węgry. "To nie ma nic wspólnego z wolnością Ukrainy!"
• USA potępiają rosyjski atak na Ukrainę. "Zagraża staraniom Trumpa"
• Brawurowa akcja Ukraińców na Morzu Azowskim. Atak na rosyjski okręt rakietowy

Źródła: interia.pl/PolskieRadio24.pl/egz