Droższe tankowanie i ogrzewanie. Nowy budżet UE nie spodoba się Polakom
Od 2027 roku, a więc od nowej perspektywy budżetowej Unii Europejskiej, ma zostać wdrożony system ETS-2. Dla Polaków może oznaczać on droższe ogrzewanie domów i tankowanie samochodów. Ale sporo jeszcze zależy od rządu.
2025-09-02, 13:10
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Od 2027 roku ma zostać wdrożony system ETS-2 czyli nowe opłaty za emisję gazów cieplarnianych. Dotyczyć one będą tym razem także mniejszych podmiotów
- System ETS-2 jest częścią nowego budżetu UE na lata 2028-34, w którym duże środki mają być przeznaczone na rozwój technologii i odchodzenie od emisyjnych źródeł energii. W ramach systemu przewidziano wsparcie dla najsłabszych w postaci Społecznego Funduszu Klimatycznego
- Rząd może jeszcze wynegocjować pewne modyfikacje i odstępstwa dla Polski. Negocjacje w sprawie unijnego budżetu wciąż trwają
Droższe ogrzewanie - ETS-2 odbije się na kieszeniach Polaków
Nikt nie ukrywa, że system ETS-2 może dla Polaków zmienić koszty ogrzewania na wyższe. Systemem zakupu zezwoleń na emisję mają być w jego ramach objęci także np. sprzedawcy opału, co znacząco podwyższy koszty ogrzewania dla osób ogrzewających się węglem czy innymi paliwami stałymi. Dotyczyć będzie też sprzedawców paliw dla transportu. Pierwsze szacunki mówiły, że koszt tony węgla do ogrzewania może z tego tytułu wzrosnąć nawet o 400 zł.
ETS-2 jest częścią budżetu UE na lata 2028-34. Unia ustalając nowe opłaty za emisję chce osiągnąć dwa cele - przyspieszyć dekarbonizację gospodarki oraz zgromadzić środki na pokrycie wydatków. A te wydatki będą duże - 865 mld euro ma pójść na plany partnerstwa krajowego i regionalnego, 409 mld euro na Europejski Fundusz Konkurencyjności, 200 mld euro na "Globalny wymiar Europy", a 86,7 mld euro na Społeczny Fundusz Klimatyczny.
🇪🇺 Czym jest ETS i dlaczego UE każe "płacić za kominy"?
System ETS-2 to rozszerzenie istniejącego od 2005 roku unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji (ETS). Jego zasada jest prosta: Unia nakłada limit (tzw. "czapę") na łączną ilość dwutlenku węgla, jaką może wyemitować przemysł. Następnie firmy (np. elektrownie, fabryki) muszą kupować na specjalnej giełdzie "pozwolenia" na każdą tonę CO2, którą wypuszczają do atmosfery. Im mniej emitujesz, tym mniej płacisz. System ten ma ekonomicznie zmuszać trucicieli do inwestowania w czyste technologie. ETS-2 ma po raz pierwszy w historii objąć tym mechanizmem również sektor budynków (ogrzewanie) i transportu drogowego.
Polska poszkodowana przez klimat i sposób ogrzewania?
Dziennik "SuperExpress" zwrócił uwagę, że w kontekście ETS-2 Polska będzie miała trudniejszą sytuację niż większość krajów Unii. Wynika to z faktu, że polski klimat jest chłodniejszy od większości państw UE, a struktura źródeł ciepła w gospodarstwach domowych oparta jest wciąż o sporą liczbę kotłów na paliwa stałe.
Sytuację może jednak wyrównać właśnie Społeczny Fundusz Klimatyczny, w którym przewidziane są środki na łagodzenie społecznych skutków transformacji energetycznej. SFK ma wspierać gospodarstwa domowe i mikroprzedsiębiorstwa tak, by skutki ETS-2 nie były bolesne.
🏘️ Polska na "węglowym kacu". Dlaczego ETS-2 uderzy w nas mocniej?
Polska jest w trudniejszej sytuacji niż większość krajów UE. Wynika to z dwóch głównych przyczyn:
Chłodniejszy klimat: Potrzebujemy po prostu więcej energii na ogrzewanie domów niż kraje południa Europy, takie jak Hiszpania czy Włochy.
Struktura ogrzewania: Wciąż ogromna liczba polskich domów (zwłaszcza jednorodzinnych) jest ogrzewana węglem i innymi paliwami stałymi. W wielu krajach UE dominują mniej emisyjne źródła, takie jak gaz, pompy ciepła czy ciepło systemowe.
Ta historyczna zależność od węgla sprawia, że nowa opłata za emisję będzie dla Polaków znacznie bardziej dotkliwa.
Zmiany wciąż możliwe
Polska nadal może złagodzić ETS-2 dla swoich obywateli. Negocjacje budżetowe ostatecznie zamkną się bowiem dopiero w 2027, czyli w momencie startu nowej perspektywy budżetowej. Do tego momentu rząd RP może jeszcze starać się o modyfikacje w systemie dla Polski uwzględniające lokalną specyfikę lub o dodatkowe środki z budżetu pozwalające na łagodzenie skutków ETS-2 dla Polaków.
Czytaj także:
- Nowy system handlu emisjami puści Polaków z torbami? "Chcemy rozmawiać o odroczeniu o dwa lata"
- Każde tankowanie droższe o 30 zł. Efekt nowych przepisów
- Rachunki za prąd wciąż wysokie. Wiech: można je obniżyć
Źródło: SuperExpress/AM