Alarm w Tychach. Fabryka Fiata i Jeepa wstrzymuje produkcję

Jeden z najważniejszych zakładów motoryzacyjnych w Polsce, fabryka Stellantis w Tychach, w październiku wstrzyma produkcję na 8 dni. To część szerszej akcji cięcia kosztów przez europejskiego giganta, który zmaga się ze spadającym popytem i potężną presją ze strony chińskiej konkurencji. Tysiące polskich pracowników czeka przymusowe wolne.

2025-09-26, 15:00

Alarm w Tychach. Fabryka Fiata i Jeepa wstrzymuje produkcję
Linia produkcyjna w Tychach. Foto: PAP/Zbigniew Meissner

Najważniejsze informacje w skrócie: 

  • Stellantis wstrzymuje produkcję w sześciu zakładach produkcyjnych w Europie
  • Wśród fabryk dotkniętych decyzją jest zakład w Tychach produkujący między innymi samochody takie, jak Fiat 600 czy Jeep Avenger
  • Produkująca pojazdy dostawcze fabryka w Gliwicach przymusowego przestoju mieć nie będzie

Stellantis pod presją

Sytuacja zachodnich koncernów na rynku motoryzacyjnym nie jest różowa. Większość z nich zmaga się z rosnącymi wymogami środowiskowymi UE i, przede wszystkim, presją ze strony tańszej chińskiej konkurencji. Stellantis jest też wśród producentów, którzy nieco zagapili się z mocniejszym wejściem na rynek pojazdów EV i hybrydowych. 

🚗 Od Malucha do Jeepa. Krótka historia fabryki w Tychach

Fabryka w Tychach to nie jest zwykły zakład – to ikona polskiej motoryzacji. To właśnie stąd przez lata wyjeżdżały legendarne Fiaty 126p, czyli Maluchy, które zmotoryzowały Polskę. Później zakład zasłynął z produkcji bijącego rekordy popularności Fiata 500. Dziś, produkując nowoczesne modele jak Jeep Avenger (Europejski Samochód Roku 2023), jest uznawana za jedną z najnowocześniejszych i najwydajniejszych fabryk w całej grupie Stellantis. Dlatego każda informacja o przestoju w Tychach budzi tak duże emocje.

W efekcie popyt na marki koncernu Stellantis, takie jak Fiat, Citroen, Peugeot, Jeep czy Lancia i Alfa Romeo, spada. By radzić sobie ze spadającym popytem i kosztami, koncern zdecydował się czasowo wstrzymać produkcję w niektórych swoich fabrykach. W Europie stanie 6 zakładów.

We Francji stanie zakład w Poissy, gdzie produkowane są pojazdy marek Opel i DS. Pracownicy tego zakładu będą mieli przymusowe wolne od 13 do 31 października. Z kolei fabryka w Tychach ma w październiku stanąć na 8 dni. Produkowane są w niej samochody - Alfa Romeo Junior, Jeep Avenger oraz Fiat 600. 

Bez przestojów pracować będzie za to zakład w Gliwicach. W fabryce tej produkowane są auta dostawcze, na które popyt się utrzymuje. 

Jak Stellantis szuka oszczędności? 

Koncern próbując ograniczyć koszty i utrzymać się na rynku nie tylko wstrzymuje pracę fabryk. W wielu zakładach ograniczono czas pracy. Stellantis szuka też oszczędności w ucieczce do przodu i spółkach joint venture z chińskimi producentami - np. w fabrykach koncernu składane są chińskie auta marki Leapmotor. 

🏭 Dlaczego fabryki wolą stanąć niż produkować "na zapas"?

Wstrzymanie produkcji na kilka dni może wydawać się drastyczne, ale w nowoczesnej motoryzacji to standardowe narzędzie. Fabryki działają w systemie "just-in-time" (dokładnie na czas), co oznacza, że produkują niemal wyłącznie tyle aut, ile zamówili dealerzy. Gdy popyt spada, dalsza produkcja 'na zapas' generowałaby gigantyczne koszty magazynowania i zamrożenia kapitału. Zatrzymanie linii na 8 dni jest więc dla koncernu tańsze i bardziej efektywne niż budowanie wielkich, niesprzedanych parkingów.

Stellantis podkreśla, że wstrzymywanie produkcji nie oznacza zamykania fabryk. Ma być reakcją na bieżącą sytuację rynkową i ograniczyć koszty. 

Wstrzymanie produkcji w fabrykach, choć najczęściej nie pozwala zaoszczędzić na wynagrodzeniach, pozwala koncernowi na duże oszczędności na energii. Mniej wyprodukowanych aut, w sytuacji gdy długo czekają one na sfinalizowanie sprzedaży, zmniejsza też koszty przechowywania. 

Czytaj także: 

Źródło: Fakt/Andrzej Mandel

Polecane

Wróć do strony głównej