Kwiatkowski o Ziobrze. "Słupem był w tym ministerstwie"

Zbigniew Ziobro odpowiadał na pytania członków sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. Krzysztof Kwiatkowski, komentując przesłuchanie, stwierdził w Polskim Radiu 24, że były minister nieustannie "umniejszał swoją rolę". - Generalnie to okazuje się, że Zbigniew Ziobro to słupem był w tym ministerstwie - powiedział senator KO.

2025-09-29, 16:50

Kwiatkowski o Ziobrze. "Słupem był w tym ministerstwie"
Senator KO Krzysztof Kwiatkowski. Foto: Filip Naumienko/REPORTER

Najważniejsze informacje w skrócie:

  • Zbigniew Ziobro skutecznie doprowadzony na przesłuchanie przed sejmową komisję śledczą ds. Pegasusa
  • Były minister sprawiedliwości tłumaczył m.in., że Pegasus służył do walki z przestępczością
  • Krzysztof Kwiatkowski uważa, że Ziobro próbował obarczać odpowiedzialnością wszystkich wokół, a nie siebie

OGLĄDAJ. Krzysztof Kwiatkowski gościem Kamila Szewczyka

Przesłuchanie Zbigniewa Ziobry było możliwe dzięki decyzji sądu o jego zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu przez policję. Były minister sprawiedliwości powiedział między innymi, że ponosi polityczną i konstytucyjną odpowiedzialność za zakup systemu Pegasus. Podkreślał jednak, że umowę o przesłanie środków podpisał ówczesny wiceminister sprawiedliwości.

Przesłuchanie Ziobry skomentował w Polskim Radiu 24 senator KO Krzysztof Kwiatkowski. Jego zdaniem "pokazało, że na funkcji ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego mieliśmy człowieka, który - okazuje się - o żadnych sprawach, nie widział, żadnych decyzji nie podejmował, w ogóle to chłop zarobiony był i zielonego pojęcia nie miał, co się u niego w resorcie dzieje". - Kiedy Zbigniew Ziobro jest pytany o sam system Pegasus i jak działa ta aplikacja, odpowiada, że on nie ma talentu do takich spraw, że dzieci mu wgrywają aplikację w telefonie. Kiedy jest pytany, czy rozmawiał z ministrem Kamińskim o sfinansowaniu - zresztą w nielegalny sposób - zakupu systemu Pegasus z Funduszu Sprawiedliwości (...) odpowiedział, że problem był znany ministrowi Kamińskiemu - wskazywał Kwiatkowski.

Senator podkreślił, że "generalnie to okazuje się, że Zbigniew Ziobro to słupem był w tym ministerstwie, bo to jego wiceministrowie, współpracownicy, a nawet dzieci wyręczają go w różnych zajęciach". - Istotą jego wypowiedzi, to było obarczenie odpowiedzialnością wszystkich wokół, a nie siebie. A to Bogdan Święczkowski, jako prokurator generalny, a to Michał Woś, a to Mariusz Kamiński, a nigdzie w tych sprawach nie pojawia się Zbigniew Ziobro - tłumaczył Kwiatkowski.

Posłuchaj

Senator Krzysztof Kwiatkowski gościem Kamila Szewczyka (Rozmowa Polskiego Radia 24) 13:11
+
Dodaj do playlisty

Pegasus w walce z przestępcami? "Nie jesteśmy w stanie zweryfikować"

Zbigniew Ziobro przed sejmową komisją śledczą bronił samej decyzji o zakupie systemu Pegasus. Mówił, że to narzędzie umożliwiło organom ścigania walkę z zorganizowanymi grupami przestępczymi.

Krzysztof Kwiatkowski przyznał, że "nikt z nas nie jest w stanie tego zweryfikować", "bo to jest oczywiście objęte tajemnicą postępowań, tajemnicą śledztw, w ramach których ten system wykorzystano". - My wiemy o tych przypadkach, które były jawnym nadużyciem używania Pegasusa. Wobec szefa sztabu partii opozycyjnej, posła Krzysztofa Brejzy, kiedy był szefem sztabu Platformy Obywatelskiej, wobec działacza, lidera ruchu chłopskiego Michała Kołodziejczaka czy wobec prokuratury Ewy Wrzosek, która nie godziła się na łamanie przepisów prawa - powiedział.

Krzysztof Kwiatkowski przyznał, iż ma satysfakcję, bo jako prezes Najwyższej Izby Kontroli ujawnił, że doszło do nielegalnego zakupu systemu Pegasus. - Nie mógł być sfinansowany z Funduszu Sprawiedliwości. Od tej wiedzy Zbigniew Ziobro oczywiście ucieka, jak diabeł od święconej wody. Przepis prawa mówi, że służby specjalne mogą być finansowane wyłącznie z budżetu państwa, a nie z dowolnego funduszu, który jest wydzielony, nie stanowi bezpośrednio budżetu państwa, bo Fundusz Sprawiedliwości jest wydzielonym, autonomicznym budżetem - tłumaczył gość Polskiego Radia 24.

Pod koniec rządów Prawa i Sprawiedliwości pojawiły się oskarżenia, że władze nadużywały oprogramowania szpiegowskiego Pegasus, stosując je do inwigilacji opozycji, dziennikarzy i krytyków rządu. Komisja śledcza do spraw Pegasusa wielokrotnie wezwała Ziobrę do składania wyjaśnień, ale on - powołując się między innymi na stan zdrowia - nie stawiał się, co doprowadziło do wniosków o jego przymusowe doprowadzenie.

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Kamil Szewczyk
Opracowanie: 
Paweł Michalak

Polecane

Wróć do strony głównej