Kraje UE chcą ograniczyć podróże rosyjskich dyplomatów. Jest reakcja Kremla
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zapowiedział we wtorek, że Rosja odpowie na plany Unii Europejskiej ograniczenia podróży rosyjskich dyplomatów. Wcześniej brytyjski dziennik "Financial Times" przekazał, że nowe przepisy mają być częścią nowego pakietu sankcji przeciwko Rosji za jej inwazję na Ukrainę.
2025-10-07, 14:05
Kreml: zareagujemy na plany UE ograniczenia podróży rosyjskich dyplomatów
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow sprecyzował, że Moskwa przygotuje "adekwatną odpowiedź" na potencjalne restrykcje ze strony UE. Jest to reakcja na wtorkowe doniesienia "Financial Times" o tym, że państwa unijne zgodziły się ograniczyć podróże rosyjskich dyplomatów w obrębie Wspólnoty.
Ma być to z kolei odpowiedź na próby działań - od podpaleń i cyberataków po sabotaż infrastruktury i ataki dronów - które zdaniem wywiadów państw Zachodu są często podejmowane przez szpiegów działających pod przykrywką dyplomatyczną. Proponowane przepisy, które mają znaleźć się w przygotowywanym w Brukseli nowym pakiecie sankcji wobec Rosji, wymagałyby od rosyjskich dyplomatów informowania rządów o planach wjazdu do ich krajów.
"Financial Times": kraje UE ograniczą podróże rosyjskich dyplomatów
Agencje wywiadowcze UE twierdzą, że rosyjscy szpiedzy podszywający się pod dyplomatów często prowadzą działania poza granicami swoich krajów goszczących. - Są oddelegowani do jednego miejsca, ale pracują w innym - powiedział "FT" wysoki rangą dyplomata UE, powołując się na raporty wywiadowcze. - Służby wywiadu kraju goszczącego wiedzą, co robią rosyjscy szpiedzy, ale jeśli przekroczą oni granicę, temu krajowi będzie trudniej ich śledzić - dodał.
Za wprowadzeniem ograniczeń od maja ubiegłego roku lobbował w szczególności rząd Czech. Praga wstrzymała wjazd wielu rosyjskich dyplomatów podejrzanych o wspieranie działań wywiadowczych, jednak setki z nich są nadal akredytowane w sąsiedniej Austrii i stamtąd mogą legalnie przekraczać granicę z Czechami.
Czeski minister spraw zagranicznych Jan Lipavsky powiedział, że ograniczenia są konieczne, aby przywrócić zasadę wzajemności. - Nie ma strefy Schengen dla Rosji, więc nie ma sensu, aby rosyjski dyplomata akredytowany w Hiszpanii mógł przyjeżdżać do Pragi, kiedy tylko zechce - powiedział. - Powinniśmy stosować ścisłą zasadę wzajemności przy wydawaniu krótkoterminowych wiz dyplomatycznych na mocy konwencji wiedeńskiej - dodał.
W 2014 roku Czechy padły ofiarą jednego z najpoważniejszych rosyjskich ataków sabotażowych na terytorium UE, kiedy w wyniku eksplozji w magazynie zginęły dwie osoby. Praga przypisała atak agentom rosyjskiego wywiadu zagranicznego GRU - przypomniał "FT".
- Arktyka pułapką Rosji. Putin ma nowy problem
- Lwów pod zmasowanym ostrzałem Rosjan. Zełenski podał zatrważające dane
- Alarmy przy granicy z Polską. Zmasowany atak rosyjskich dronów
Źródła: Polskie Radio/PAP/mg