Henryk Kania kontra Biedronka. Prokuratura bada oskarżenia o wyzysk

Najważniejsze informacje w skrócie: 

• Henryk Kania, były przewodniczący rady nadzorczej Zakładów Mięsnych Henryk Kania, oskarża Jeronimo Martins Polska, właściciela Bierdonki, o oszustwo i wyzysk na szkodę Zakładów Mięsnych Henryk Kania
• ZM Henryk Kania zbankrutowały w 2020. Według Henryka Kani jednym z powodów było wykorzystywanie pozycji przez Biedronkę
• Prokuratura wszczęła postępowanie sprawdzające. Biedronka nie komentuje sprawy

Henryk Kania vs Biedronka

- Agresywny model biznesowy Jeronimo Martins Polska polega na drenowaniu producentów i dostawców. Doprowadził do upadłości budowaną przez dwa pokolenia polską rodzinną firmę, którą założył mój ojciec. Z pełną determinacją podejmuję walkę o sprawiedliwość w interesie Zakładów Mięsnych Henryk Kania. Ale chcę także walczyć w imieniu naszych wieloletnich dostawców, którzy w wyniku działań właściciela Biedronki nie otrzymali należnych pieniędzy i zostali postawieni w dramatycznej sytuacji finansowej. Oni również są poszkodowani przez działania Jeronimo Martins - powiedział Henryk Kania w wypowiedzi dla serwisu Portal Spożywczy.

Przedsiębiorca zarzuca spółce JMP, że w latach 2016-2019 wykorzystywała swoją przewagę i wymuszała dodatkowe korzyści od ZM Henryk Kania. Polegać to miało na wymuszaniu nieuzgodnionych w umowach rabatów w wysokości nawet 70 mln złotych rocznie. 

Co więcej, Biedronka miała od producenta mięs i wędlin domagać się nawet opłat "karnych" za zwiększanie sprzedaży produktów marki Henryk Kania. Fakturować miano także koszty własnych przedsięwzięć JMP takich, jak marketing i programy lojalnościowe Biedronki czy akcji w dziedzinie społecznej odpowiedzialności biznesu. 

Wymuszanie miało odbywać się za pomocą gróźb kar czy usunięcia produktów Henryk Kania z półek sklepów Biedronki. Także tych opracowanych i wyprodukowanych specjalnie dla sklepów należących do JMP. Ale to nie wszystko. 

- JMP wydłużał terminy płatności za dostawy do 80 dni, choć zgodnie z unijną dyrektywą 2011/7/UE nie powinny one przekraczać 60 dni. Wykorzystując trudne położenie Zakładów Mięsnych, odmawiał jednocześnie podnoszenia cen zakupu produktów mimo drastycznego wzrostu kosztów surowców na rynku - twierdzą pełnomocnicy Henryka Kani w piśmie przesłanym do serwisu "Portal Spożywczy". 

Prokuratura przystępuje do pracy

Biznesmen złożył swoje zawiadomienie w Prokuraturze Rejonowej Katowice-Południe. W piśmie zarzuca Jeronimo Martins Polska przestępstwa oszustwa i wyzysku. Prokuratorzy muszą teraz zbadać materiał dowodowy i zebrać własny. 

Sam przedsiębiorca twierdzi, że walczy nie tylko dla siebie, ale także dla swoich dostawców oraz innych producentów. Zwrócił uwagę, że praktyki Biedronki, jego zdaniem, doprowadziły do tego, że wielu kontrahentów ZM Henryk Kania nadal nie otrzymało pieniędzy za swoje produkty i usługi. Do tego bankructwo przedsiębiorstwa sprawiło, że konkurencyjny Cedrob mógł przejąć jej zakłady w atrakcyjnej cenie. 

Henryk Kania zachęca innych przedsiębiorców, którzy mogliby być w podobnej sytuacji, do składania zawiadomień do UOKiK. A także do pisania bezpośrednio do niego na adres wyzyskiwani@proton.me - pod tym adresem biznesmen przyjmuje, także anonimowo, informacje o nieuczciwych praktykach Biedronki. 

UOKiK karał Biedronkę za zbliżone praktyki

Biedronka została już ukarana przez UOKiK za wymuszanie dodatkowych rabatów od dostawców. W 2024 decyzję UOKiK potwierdził sąd. W wyroku podkreślono, że "Biedronka nie może jednostronnie zmieniać cen". Kara nałożona przez UOKiK wyniosła 506 mln złotych. 

Sieć Biedronka nie komentuje doniesienia złożonego przez Henryka Kanię w prokuraturze. 

Czytaj także: 

• Były minister usłyszał zarzuty. Chodzi o przestępstwa gospodarcze
• Te promocje wprowadzają często w błąd. Zapytaliśmy UOKiK, na co uważać
• Biedronka oskarżona przez UOKiK o zmowę. "Niedopuszczalne w wymiarze ludzkim"

Źródło: Portal Spożywczy/Andrzej Mandel