Poruszający wpis Magdaleny Fręch. "To już nie jest mecz tenisowy"
Krecze, udary słoneczne, omdlenia - to w ostatnim czasie codzienność tenisistów i tenisistek, mierzących się z koszmarnymi warunkami podczas kolejnych turniejów. Głos w tej sprawie zabrała Magdalena Fręch, która nie ukrywała, z czym przyszło jej się zmagać w niedawnym meczu.
2025-10-11, 16:17
Fręch zabrała głos. Bała się o swoje zdrowie
Tenisiści rywalizujący w Chinach narzekają na panujące w tym kraju ekstremalne warunki pogodowe - upał połączony z dużą wilgotnością sprawiał, że rywalizacja wiązała się z ogromnym wysiłkiem. Dołączyła do nich Magdalena Fręch, która odpadła w trzeciej rundzie turnieju WTA 1000 w Wuhan, a dotkliwą porażkę tłumaczy właśnie pogodą.
Zawodniczka napisała w mediach społecznościowych wiadomość do kibiców, tłumacząc powody dotkliwej porażki z Niemką Laurą Siegemund w trzeciej rundzie turnieju w Wuhan.
"(...) czasami żałuję, ale nie jestem maszyną. Chociaż mam wrażenie, że organizatorzy tak nas traktują wyznaczając plan gier. Grając 3 dni z rzędu w godz. 13-16, w ekstremalnych warunkach, niestety odbiło się to na moim zdrowiu, które zawsze stawiam sobie na pierwszym miejscu" - napisała Polka. To jednak nie wszystko, co miała do powiedzenia na temat tego, jak przebiegała rywalizacja.

"Granie w 36 stopniach, przy dużym smogu, nagrzanym betonie oraz ekstremalnej wilgotności jest do zaakceptowania, jeśli nie przytrafia się codziennie. Kumulacja tego wysiłku niesie za sobą niestety konsekwencje. Czegoś takiego jak wczoraj jeszcze nigdy nie czułam, pomimo paru lat spędzonych w tourze. Obezwładniający brak energii i stała walka negatywnych myśli, które próbowały powstrzymać mój organizm przed kolejnym wysiłkiem. Trafienie piłki w kort było wielkim wyzwaniem. To już nie jest mecz tenisowy, tylko walka o przetrwanie!” - podkreśliła Fręch, nawiązując do potyczki z Siegemund.
Koszmar Djokovicia, udar Ostapenko
24-krotny zwycięzca wielkoszlemowy, Serb Novak Djoković wymiotował, buty Niemca Alexandra Zvereva były mokre od potu, Łotyszka Jelena Ostapenko doznała udaru słonecznego, a Brytyjka Emma Raducanu skreczowała i schodziła z kortu na granicy omdlenia. To tylko niektóre z konsekwencji ekstremalnych warunków pogodowych.
Duńczyk Holger Rune opisał temperatury powyżej 30 stopni Celsjusza i wilgotność powyżej 80 proc. podczas turnieju w Szanghaju jako "brutalne”.
- Chcecie, żeby zawodnik umarł na korcie? – pytał organizatorów.
Duńczyk zwrócił się do organizacji zarządzającej męskim tenisem o wprowadzenie przepisów dotyczących ekstremalnych upałów, podobnych do tych, które panowały w Szanghaju. ATP odpowiedziała w oświadczeniu, że bezpieczeństwo zawodników jest największym priorytetem i rozważa wprowadzenie takiej polityki. Obecnie decyzje dotyczące meczów ze względu na warunki pogodowe, w tym upały, „należą do obowiązków supervisora ATP na miejscu”.
Djokovic również określił warunki panujące podczas jednego ze spotkań jako "bardzo trudne fizycznie”. Zmagał się wówczas z upałem i kontuzją lewej łydki. 38-letni Serb często kucał między wymianami z Hiszpanem Jaume Munarem i wymiotował na korcie. Po niewymuszonym błędzie upadł i leżał twarzą do ziemi, gdy lekarz pospieszył mu z pomocą. Ostatecznie doszedł do siebie i wygrał mecz w trzech setach.
Temperatury zarówno w Wuhan, jak i w Szanghaju są powyżej średniej dla tej pory roku. Naukowcy wielokrotnie ostrzegali, że zmiany klimatu, spowodowane działalnością człowieka, prowadzą do częstszych i intensywniejszych zjawisk pogodowych na całym świecie.
Wiceliderka światowego rankingu Iga Świątek, która odpadła z rywalizacji w Wuhan w piątek w ćwierćfinale, wcześniej prosiła organizatorów o uwzględnienie bezpieczeństwa zawodniczek przy planowaniu meczów na odkrytych kortach.
- Paolini powiedziała to po demolce w meczu ze Świątek. Prawdziwa klasa Włoszki
- Rafał Majka kończy karierę. To była długa podróż polskiego kolarza
- Baraże do MŚ czekają na Polaków? Dobre wieści dla Biało-Czerwonych
Źródło: PolskieRadio24.pl/ps