"Taryfy na gaz są niższe o 14,8%". Minister chwali się taniejącą energią
Minister energii Miłosz Motyka pochwalił się w serwisie X (d. Twitter) spadkiem taryf na gaz o 14,8 proc. Podkreślił przy tym, że "Transformacja musi być sprawiedliwa".
2025-10-15, 13:50
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Ceny gazu w taryfie regulowanej przez URE spadły od lipca o 14,8 proc. do 204,26 zł za MWh netto
- Minister energii Miłosz Motyka pochwalił się niższymi cenami gazu, zamrożeniem cen energii elektrycznej oraz bonem ciepłowniczym
- Bon ciepłowniczy przysługuje osobom korzystającym z ciepła systemowego, a progi dochodowe ustawione są nisko. Minimalne wynagrodzenie w zasadzie wyklucza szansę otrzymania pomocy
"Transformacja musi być sprawiedliwa"
Od lipca taryfy na gaz są niższe o 14,8 proc., ceny energii pozostają zamrożone, a zatwierdzane taryfy na sprzedaż energii elektrycznej systematycznie spadają - zauważył w środę minister energii Miłosz Motyka.
🔮 Co z cenami prądu i gazu po Nowym Roku?
Mrożenie cen w obecnej formie kończy się 31 grudnia. Rząd rozważa trzy główne scenariusze na 2026 rok.
Scenariusz 1: Powrót do cen rynkowych
Rząd całkowicie rezygnuje z mrożenia. Wtedy zapłacimy cenę z taryfy zatwierdzonej przez URE (obecnie ok. 576 zł/MWh za prąd i 204 zł/MWh za gaz), plus opłaty dystrybucyjne.
Scenariusz 2: Częściowe mrożenie
Rząd może wprowadzić nowy, wyższy limit cenowy lub limity zużycia, dopłacając tylko do pewnego poziomu lub tylko najuboższym gospodarstwom.
Scenariusz 3: Bony energetyczne
Zamiast mrozić cenę dla wszystkich, rząd może rozszerzyć system dopłat (bonów) dla gospodarstw domowych o najniższych dochodach.
"Transformacja musi być sprawiedliwa" - stwierdził w środę minister energii we wpisie zamieszczonym na platformie X. Dodał, że ceny energii pozostają zamrożone, a zatwierdzane taryfy na sprzedaż energii elektrycznej "systematycznie spadają".
"Od lipca taryfy na gaz są niższe o 14,8 proc., a przez poprzednie 8 lat wzrosły o 393 proc. Wprowadziliśmy bon ciepłowniczy, by nikt, kto potrzebuje wsparcia, nie został bez pomocy" - podkreślił Motyka.
30 września br. prezes Urzędu Regulacji Energetyki (URE) zatwierdził taryfy na energię elektryczną dla gospodarstw domowych pięciu sprzedawcom z urzędu na poziomie 574,1 - 576,7 zł za MWh netto. Będą one obowiązywać od 1 października do 31 grudnia 2025 r. W tym czasie odbiorcy mają prawo do cen zamrożonych na poziomie 500 zł za MWh.
Do 30 września br. taryfy sprzedawców z urzędu wynosiły średnio 622,8 zł za MWh netto. Spadek taryf oznacza, że państwo będzie dopłacać mniej do mrożenia cen energii (państwo pokrywa dostawcom różnicę między taryfą a ceną zamrożoną).
Kto (nie) dostanie "bonu ciepłowniczego"?
Wsparcie w postaci bonu ciepłowniczego jest skierowane tylko do najuboższych. Progi dochodowe są jednak ustawione tak nisko, że wiele osób potrzebujących może go nie dostać.
W rodzinie
ok. 2455 zł
miesięcznego dochodu "na rękę" na osobę
Dla osoby samotnej
ok. 3273 zł
miesięcznego dochodu "na rękę"
Bolesny paradoks pensji minimalnej
W praktyce oznacza to, że osoba zarabiająca pensję minimalną (ok. 3600 zł netto od stycznia) nie kwalifikuje się do pomocy, nawet jeśli mieszka sama i ponosi wysokie koszty ogrzewania.
Zasady przyznawania bonu ciepłowniczego
Bon ciepłowniczy ma być wsparciem dla gospodarstw domowych korzystających z ciepła systemowego w drugiej połowie 2025 r. i w całym 2026 r. Bon będzie przyznawany na podstawie kryteriów dochodowych. Otrzymają go gospodarstwa domowe, które: osiągają miesięcznie dochód równy lub niższy niż 3272,69 zł w przypadku gospodarstw jednoosobowych; osiągają dochód równy lub niższy niż 2454,52 zł na osobę w przypadku gospodarstw wieloosobowych. Ponadto gospodarstwa te będą musiały korzystać z ciepła systemowego dostarczanego przez przedsiębiorstwo energetyczne i płacić za ciepło powyżej 170 zł/GJ. Minimalne wynagrodzenie wynosi obecnie ok. 3510 zł netto (w zależności od ulg itp.) a od stycznia wyniesie ok. 3605 zł netto.
Bon ciepłowniczy będzie przyznawany dwukrotnie: za okres od 1 lipca 2025 r. do 31 grudnia 2025 r. (jednorazowo) w wysokości 500 zł – gdy cena ciepła jest wyższa niż 170 zł/GJ i nie wyższa niż 200 zł/GJ; w wysokości 1000 zł – gdy cena ciepła jest wyższa niż 200 zł/GJ i nie wyższa niż 230 zł/GJ; w wysokości 1750 zł – gdy cena ciepła jest wyższa niż 230 zł/GJ.
Z kolei za okres od 1 stycznia 2026 r. do 31 grudnia 2026 r. bon będzie przyznawany jednorazowo w wysokości 1000 zł – gdy cena ciepła jest wyższa niż 170 zł/GJ i nie wyższa niż 200 zł/GJ; w wysokości 2000 zł – gdy cena ciepła jest wyższa niż 200 zł/GJ i nie wyższa niż 230 zł/GJ; w wysokości 3500 zł – gdy cena ciepła jest wyższa niż 230 zł/GJ.
🤔 Taryfa urzędowa a umowa rynkowa. Sprawdź, którą masz i dlaczego to kluczowe
Uważaj! Mrożenie cen i taryfy URE dotyczą tylko gospodarstw domowych, które korzystają ze standardowej, "urzędowej" taryfy (np. G11 dla prądu). Jeśli w ostatnich latach podpisałeś z sprzedawcą prądu lub gazu umowę z gwarancją stałej ceny lub inną ofertę rynkową, Twoje stawki mogą być inne i rządowe tarcze mogą Cię nie dotyczyć. Sprawdź swoją ostatnią fakturę – znajdziesz tam informację o swojej taryfie lub typie umowy.
PGNiG obniża ceny gazu
Urząd Regulacji Energetyki pod koniec maja br. zatwierdził nową taryfę PGNiG OD, w której cena gazu zmniejszyła się z 239,65 zł za MWh do 204,26 zł za MWh netto. Taryfa będzie obowiązywać przez rok, do 30 czerwca 2026 r. Do korzystania z ceny taryfowanej uprawnione są gospodarstwa domowe oraz podmioty użyteczności publicznej, jak np. szpitale, szkoły, żłobki, przedszkola, noclegownie. PGNiG OD ma ok. 7 mln klientów detalicznych.
Według szacunków URE rachunki w zależności od grupy taryfowej, czyli zużycia gazu, miały spaść o 8-11 proc., najmniej dla gospodarstw zużywających najmniejsze ilości gazu, zazwyczaj tylko do przygotowywania posiłków. Najwięcej rachunek spadnie dla gospodarstw zużywających najwięcej gazu, czyli w praktyce do ogrzewania.
Czytaj także:
- GUS dokładnie przeliczył inflację. Tyle wyniosła we wrześniu
- Akcyza w górę. Rząd przyjął projekt nowelizacji
- Masz pompę ciepła? Sprawdź, czy nie musisz oddać 16 690 zł ulgi
Źródło: PAP/Andrzej Mandel