Związki partnerskie. "Metodą kropelkową posuwamy się do przodu"

Politycy Lewicy i PSL przedstawili w Sejmie projekt ustawy o statusie osoby najbliższej. Liczą, że posłowie przyjmą projekt, a Karol Nawrocki ustawę podpisze. - Jeżeli te rozwiązania nie wejdą w życie, to nie będzie wina większości rządzącej, tylko będzie to wina prezydenta - powiedziała prof. Danuta Plecka, politolożka z Uniwersytetu Gdańskiego. - Ten projekt jest pokazaniem, że może nie zrobimy jakiś rewolucji (...) ale przynajmniej metodą kropelkową będziemy posuwać się do przodu - ocenił prof. Tomasz Słomka, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.

2025-10-18, 11:33

Związki partnerskie. "Metodą kropelkową posuwamy się do przodu"
10.05.2025. Marsz Równości w Łodzi. Foto: PIOTR KAMIONKA/REPORTER

Najważniejsze informacje w skrócie:

  • Jest gotowy rządowy projekt ustawy o statusie osoby najbliższej
  • Reguluje m.in. kwestie stosunków majątkowych, prawa do mieszkania i alimentów oraz dostępu do informacji medycznej
  • Politycy rządzącej koalicji liczą na przyjęcie ustawy przez Sejm i podpis prezydenta

Po miesiącach rozmów i kuluarowych narad Lewica i Polskie Stronnictwo Ludowe porozumiały się w sprawie związków partnerskich. Rządowy projekt ustawy o statusie osoby najbliższej trafi pod obrady Sejmu. Poparcie dla przepisów dotyczących osób żyjących w związkach nieformalnych deklarują także posłowie Koalicji Obywatelskiej oraz Polski 2050. Projekt reguluje między innymi kwestie stosunków majątkowych, prawa do mieszkania, możliwość wzajemnych alimentów i wzajemnej dostępnej informacji medycznej.

- Ten projekt nie zadowala nikogo i to musimy powiedzieć w przestrzeni publicznej bardzo wyraźnie. Dlatego, że jest to ruch, w mojej ocenie, zgoła fałszywy w stosunku do wyborców, przede wszystkim nieheteronormatywnych. Bo ten projekt o związkach partnerskich, który de facto nie jest projektem o związkach partnerskich, tego dotyczy. Z drugiej strony wreszcie mamy projekt, który reguluje te najważniejsze elementy życia ludzi związanych ze sobą nie świętym węzłem małżeńskim i z tego chyba powinniśmy się cieszyć - powiedziała prof. Plecka.

Przyznała, że potencjalne weto prezydenta do tej ustawy nie będzie zaskoczeniem. - Jako kandydat na urząd prezydenta nie ukrywał Karol Nawrocki swoich przekonań politycznych, tych dotyczących aksjologii, całego systemu aksjologicznego. Wiemy, że jest bardzo konserwatywny w swoich zapatrywaniach na to, kto powinien tworzyć związek i kiedy z tym związkiem mamy do czynienia - stwierdziła.

Gościni Polskiego Radia 24 dodała, że cieszy ją fakt, "że coś w koalicji rządzącej drgnęło i te newralgiczne pomysły zdają się być realizowane chociaż częściowo". - Nikt nie może w tej chwili w kwestii powiedzmy związków partnerskich zarzucić koalicji, że nic nie uczyniła. Bo jeżeli ta ustawa nie wejdzie w życie i te rozwiązania nie wejdą w życie, to nie będzie wina większości rządzącej, tylko będzie to wina prezydenta Karola Nawrockiego - tłumaczyła.

Posłuchaj

Prof. Danuta Plecka, politolożka z Uniwersytetu Gdańskiego i prof. Tomasz Słomka, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego gośćmi Kamila szewczyka (Pałac kontra Pałac) 50:10
+
Dodaj do playlisty

"Piłka po stronie prezydenta i będzie jasna sprawa"

Prof. Tomasz Słomka zgodził się ze stwierdzeniem, że "coś w koalicji drgnęło". - Rzeczywiście jesteśmy na takim etapie, na którym jeszcze do tej pory nie byliśmy (...). Było takie przekonanie bardzo głębokie przez długie lata, że nic nie można w tej mierze zrobić - powiedział. Politolog także uważa że "nikogo nie zadowala tak naprawdę to rozwiązanie, ale z drugiej strony ono jest pójściem o jeden krok do przodu". - Ja mam taką nadzieję, że ten projekt jest pokazaniem, że może nie zrobimy jakiś rewolucji - zresztą żadna rewolucja nigdy chyba nie jest za dobra - ale przynajmniej taką metodą kropelkową będziemy posuwać się do przodu - ocenił. 

Prof. Słomka zwrócił uwagę, że współpraca koalicji rządzącej z prezydentem będzie trudna, "bo w wielu sytuacjach Karol Nawrocki wydaje się rzeczywiście bardziej zapiekły, bardziej konserwatywny". - Więc będzie być może trudniej, ale to nie znaczy, że rząd ma nie pracować, a koalicja ma nie wypracowywać pewnych kompromisów. Będzie po prostu piłka po stronie prezydenta i będzie jasna sprawa. Tu jeszcze chyba PSL ma taką cichą nadzieję, że będzie tym pomostem pomiędzy koalicją a prezydentem i być może uda się, jako najbardziej konserwatywnej sile, z prezydentem porozumieć co do podpisu. No, ale oczywiście trzeba tutaj czekać na ostateczny kształt tej ustawy - podkreślił.

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Kamil Szewczyk
Opracowanie: Paweł Michalak

Polecane

Wróć do strony głównej