Kryzys w Libanie. "Izraelskie zagrożenie nie zniknęło"
Południe Libanu wciąż żyje w cieniu wojny. - Sytuacja dość mocno ustabilizowała się po wyborze nowego prezydenta. Papieska pielgrzymka również bardzo pozytywnie wpłynęła na ten kraj i rzeczywiście jest sporo nadziei, nie tylko w sercu, ale także tej widzialnej na ulicach - mówił w Polskim Radiu ks. dr Marek Szewczyk, szef stowarzyszenia Dom Wschodni.
2025-12-28, 14:30
Najważniejsze informacje w skrócie:
- W Libanie rośnie obawa przed wybuchem nowego pełnoskalowego konfliktu z Izraelem
- W listopadzie papież Leon XIV odwiedził Liban w ramach swojej pierwszej zagranicznej pielgrzymki
- Jak podkreślił gość Polskiego Radia, jego obecność sprawiła, że wśród mieszkańców oraz libańskich przywódców pojawiła się nowa nadzieja na polepszenie sytuacji w kraju
W 2024 roku został podpisany rozejm między Izraelem a stojącym po stronie Iranu Hezbollahem w Libanie, ale libańska armia nie doprowadziła do rozbrojenia Hezbollahu, co spotęgowało izraelskie ataki na południu kraju. - Nie do końca wiadomo, w jaki sposób to rozbrojenie będzie zrealizowane, ale pomysłów jest kilka. Jednym z nich jest włączenie Hezbollahu do armii libańskiej tak, żeby oni nie byli milicją jednego ugrupowania, ale aby były to siły zbrojne, które są włączone w siły libańskie, jak wojska obrony terytorialnej lub na jakiejś innej zasadzie, natomiast jeszcze trwają rozmowy na szczytach dotyczące tego, jak to konkretnie będzie przeprowadzone - tłumaczył gość Polskiego Radia.
Ekspert podkreślił, że sytuacja w Libanie ustabilizowała się po wyborze nowego prezydenta, którym został Joseph Khalil Aoun. - Jest sporo nadziei, nie tylko w sercu, ale także tej widzialnej na ulicach. Sytuacja oczywiście cały czas wymaga dużego nakładu siły i pracy, ponieważ społeczeństwo jest podzielone oraz szalenie niepewne co do przyszłości - ocenił.
Posłuchaj
Powiew nadziei po wizycie Leona XIV
Gość audycji przypomniał również o niedawnej pielgrzymce papieża Leona XIV, który w listopadzie pojawił się w Libanie. - Administracja zaczęła działać lepiej, od kiedy prezydent jest szanowany przez zarówno wszystkie ugrupowania chrześcijańskie, jak i przez muzułmanów. Rząd centralny wreszcie jest widoczny, co było bardzo mocno zauważalne w czasie pielgrzymki papieskiej, kiedy prezydent zaprezentował się jako przywódca wszystkich Libańczyków, a nie jako prezydent Maronitów, który zajmuje się tylko chrześcijanami - wskazał. Ks. dr Szewczyk stwierdził, że pozostałe ugrupowania, tworzące rząd Libanu odnalazły się w formule tej pielgrzymki i były wsparciem dla głowy państwa. - To jest duża nadzieja na to, że sprawy libańskie będzie można wreszcie rozwiązywać z Libanem jako krajem, a nie z poszczególnymi grupami, co prowadziło do jeszcze większych napięć i konfliktów - dodał.
Prezes stowarzyszenia Dom Wschodni wyjaśniał, czym zajmuje się organizacja. - Zaczęliśmy współpracować z młodymi, tworzącymi teraz zespół wolontariuszy, którzy realizują nie tylko projekty pomocowe, jakie mieliśmy do tej pory, ale odkrywają też, że z nami mogą robić rzeczy, których do tej pory nie robili, jak chociażby odkrywanie bogactwa Bejrutu - zaznaczył. Duchowny dodał, że w stolicy Libanu powstają dzięki nim ścieżki wytoczone za pomocą graffiti. - Okazuje się, że Bejrut jest potężnym miastem kultury i mekką grafficiarzy. (…) Te graffiti są niesamowite i dotykają nie tylko spraw codziennych, ale także spraw naprawdę ważnych dla żyjących tam ludzi, co dla młodych jest niesamowicie cenne, ponieważ żyjąc w kryzysie, zapominają o tym, że Bejrut ma też swoją wartość kulturową oraz że dzieje się tam wiele innych rzeczy, niż tylko to, co widzą na co dzień, czyli walka o przetrwanie, wychodzenie z jednego kryzysu i przechodzenie w drugi - podsumował.
- Premier Tajwanu apeluje do Chin. Armia na wyspie w gotowości
- Manewry Chin wokół Tajwanu. "Nie tylko prężenie muskułów"
- Spotkanie Trump-Zełenski. 5 najważniejszych faktów
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Marcin Pośpiech
Opracowanie: Dominika Główka