Tej amunicji brakuje armii. "Roczna produkcja wystarczy na kilkanaście dni konfliktu"

Zwiększenie własnych zdolności do produkcji amunicji, rozwój przemysłu zbrojeniowego, ścisła współpraca z krajami UE i nowe okręty podwodne dla marynarki wojennej. Zdaniem uczestników debaty o bezpieczeństwie w Polskim Radiu 24 to kluczowe elementy, które wzmocnią potencjał obronny Polski. Gośćmi Agnieszki Drążkiewicz byli: Bartosz Głowacki ("Skrzydlata Polska"), Juliusz Sabak (Portal Obronny), Mariusz Cielma ("Nowa Technika Wojskowa").

2025-12-30, 20:00

Tej amunicji brakuje armii. "Roczna produkcja wystarczy na kilkanaście dni konfliktu"
Armatohaubice Krab. Foto: Grzegorz Bukala/REPORTER

Najważniejsze informacje w skrócie:

  • W Polskim Radiu 24 eksperci od wojskowości wskazali kluczowe elementy, które wzmocnią polską armię
  • To m.in. zwiększenie zdolności produkcyjnych amunicji kalibru 155 mm, rozwój rodzimego przemysłu i sił morskich
  • Mariusz Cielma, Juliusz Sabak i Bartosz Głowacki dyskutowali także o nowej amerykańskiej strategii obronnej i możliwościach militarnych Europy

We wrześniu premier Donald Tusk, zapowiadał, że w ciągu najbliższych dwóch lat w Polsce będzie powstawać ok. 200 tys. pocisków kalibru 155 mm rocznie. Radykalne zwiększenie produkcji amunicji kalibru 155 mm - czyli podstawowego kalibru artylerii państw NATO, potrzebnego m.in. do armatohaubic Krab i K9 - to obecnie kluczowe zadanie polskiej zbrojeniówki, związane m.in. z obserwacjami dotyczącymi olbrzymiego zużycia tego typu amunicji podczas walk w Ukrainie.

Posłuchaj

Bartosz Głowacki ("Skrzydlata Polska"), Juliusz Sabak (Portal Obronny), Mariusz Cielma ("Nowa Technika Wojskowa") gośćmi Agnieszki Drążkiewicz (Temat dnia) 50:17
+
Dodaj do playlisty

Potrzeba więcej amunicji 

Mariusz Cielma powiedział w Polskim Radiu 24, że Polska potrzebuje olbrzymiej ilości amunicji kalibru 155 mm. Tłumaczył, że powinniśmy dążyć do tego, aby być samowystarczalnym w produkcji amunicji. Podkreślił, że "oprócz państwowego przemysłu rozwijają się też odnogi prywatne". - To bardzo ważne, że będą kolejne linie produkcyjne, które będą w stanie jakoś zasilać te nasze haubice - dodał. Redaktor naczelny "Nowej Techniki Wojskowej" zwrócił uwagę, że także kraje Europy znacznie zwiększyły swoje zdolności do produkcję tej amunicji. - Jeżeli będziemy mieli świadomość, że za naszymi plecami są sprzyjające nam zakłady niemieckie, które naprawdę setki tysięcy pocisków rocznie chcą produkować - już produkują, są zakłady hiszpańskie, brytyjskie, francuskie, to robi się już nie tak pesymistycznie - ocenił.

Bartosz Głowacki podkreślił, że "na Ukrainie zużywa się 10-12 tysięcy pocisków dziennie". - Więc roczna produkcja wystarczy na kilkanaście dni konfliktu - powiedział. Jego zdaniem ważną kwestią dla producentów amunicji jest gwarancja długofalowych zamówień od armii. - To będzie problemem dla wielu małych przedsiębiorców, którzy już kilka lat temu mówili: chcecie, żebyśmy zwiększali produkcję? Fajnie, zwiększymy produkcję, bo jest teraz pik, jest wojna, jest zapotrzebowanie. Ale wojna się skończy, my zostaniemy z niczym. Zatrudnimy ludzi, kupimy maszyny, wynajmiemy hale, a potem nie będziemy mieli co z tym robić. Więc to jest o wiele ważniejsze, że w długofalowej perspektywie polski przedsiębiorca będzie wiedział, że jest włączony w łańcuch dostaw, jest włączony w produkcję dla potrzeb sił zbrojnych, dla obronności. Daje mu to spokojne, długofalowe planowanie i perspektywę spokojnego produkowania - tłumaczył.

Okręty od Szwedów

Juliusz Sabak, mówiąc o wzmacnianiu potencjału obronnego Polski zwrócił uwagę na okręty podwodne, które Polska zakupi od Szwecji w ramach programu Orka. - Rzeczywiście te okręty podwodne to był taki temat przewodni tego roku. Mnóstwo było o tym mowy, mnóstwo było przeglądania tych ofert, które były dość mocne. Wygrali w końcu Szwedzi. Jednym się to podoba, innym nie. Myślę, że nie jest to najgorszy wybór - przyznał.

Tłumaczył, że współpraca wojskowa Polski ze Szwecją rozwija się także w innych obszarach. - Nabyliśmy od nich samoloty wczesnego ostrzegania. Widzę, że tu jest jakiś trend w tym, żeby się z tymi pobliskimi państwami bardziej zbliżyć, też przemysłowo, zbrojeniowo - powiedział.

Przypomnijmy, że  Szwecja ma dostarczyć polskiej Marynarce Wojennej trzy okręty podwodne typu A26 oraz - w ramach zdolności pomostowej (tzw. gap filler) - okręt typu A17 lub A19, który będzie przeznaczony do szkolenia oraz tymczasowego zapewnienia zdolności do działań pod wodą, do czasu otrzymania docelowych jednostek.

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Agnieszka Drążkiewicz
Opracowanie: Paweł Michalak

Polecane

Wróć do strony głównej