Nasi reporterzy, szperając w zakamarkach archiwum trafili m.in. na wizytę w fabryce FSO z 1968 roku! Historię fiata i FSO referowali wówczas dziennikarze Polskiego Radia. Do hali produkcyjnej, by zobaczyć, jak produkowane są samochody wybrali się Bogdan Chajewski i Bożena Helbrecht.

– Polski fiat montowany jest w dużej, nowoczesnej hali – opowiadała wówczas Helbrecht. – Przeszklony sufit, bardzo dużo światła, przestrzeni. Robotnicy ubrani w specjalne, jasnobeżowe kombinezony. Wszystko to sprawia bardzo przyjemne wrażenie. No, polski Fiat montowany jest w bardzo estetycznych warunkach.

Zdaniem Chajewskiego zaś hala montażowa nosi wszystkie znamiona nowoczesności. – Swoim poziomem wykończenia, oprzyrządowania i wyposażenia jest na wysokim, europejskim poziomie – mówił 1968 roku Chajecki.

Posłuchaj także nagrań ze pierwszych wypraw człowieka w kosmos!

W 1985 roku miejsce miało bardzo przełomowe wydarzenie, mianowicie podpisanie kontraktu między włoskim Fiatem a Polmotem. Słynny "maluch" zyskał nowy wygląd.

Posłuchaj niepowtarzalnych nagrań z tamtego okresu. W audycji także m. in. bicie rekordów prędkości. Do dźwiękowego zwiedzania Archiwum Polskiego Radia zapraszamy w każdy wtorek w "Czwartym wymiarze"!

(kd)

Gdy w Świdniku rozpoczęto produkcję śmigłowców według licencji radzieckiej pojawiły się głosy krytykujące tę inicjatywę. Do tej sytuacji z ogromnym spokojem podszedł inżynier Żurakowski, główny konstruktor polskiego śmigłowca "Żuk". 

- Prosta sprawa, moja konstrukcja jeszcze nie jest dopracowana - odpowiada konstruktor. - Dziś jeszcze nie mogę jej oddać na warsztat. Poza tym lotnictwo to przemysł, a przemysł powinien to produkować, czego sobie życzy klient. Właśnie na taki śmigłowiec, wg radzieckiej licencji mamy zapotrzebowanie. Śmigłowiec "Żuk" jest innej klasy, ma inny, słabszy silnik, natomiast jeśli chodzi o nowoczesność to będę się starał, żeby mój śmigłowiec był nowoczesny - dodał.

W roku 1971 sytuacja naszego lotnictwa trochę się poprawiła, a nasi piloci mieli zaszczyt testować komunikacyjny odrzutowiec Tu-134. - Sprawa była dla nas niezmiernie interesująca i ze względu na obiekt prób i ze względu na współpracę z biurem bardzo doświadczonym, zespołem Tupolewa - mówił Andrzej Abłamowicz, jeden z polskich pilotów doświadczalnych.

W naszych archiwach odnajdujemy też dźwięki mówiące o pierwszym transoceanicznym locie Boeinga w polskich barwach. Dano mu na imię "Gniezno". Na jego pokładzie bardzo zadbano o pasażerów - mieli okazję obejrzeć obie części filmu "Va bank". Jednak jak przyznał rzecznik PLL Lot w 1989 roku, stewardesy musiały jeszcze poćwiczyć obsługę tak dużego samolotu. Zapraszamy do wysłuchania załączonego materiału.

Posłuchaj niepowtarzalnych nagrań z tamtego okresu. Do dźwiękowego zwiedzania Archiwum Polskiego Radia zapraszamy w każdy wtorek w "Czwartym wymiarze"!

>>Więcej archiwalnych dźwięków znajdziesz na platformie moje.polskieradio.pl<<

Uroczyste oddanie Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie miało miejsce w 1955 roku. Wówczas przecięto biało-czerwoną wstęgę, a w słuchacze Polskiego Radia mogli usłyszeć głos spikera, opisującego tę scenę bardzo poetycko:

- Oto następuje moment tak dawno wyczekiwany, wytęskniony i uroczysty! Z radosnym wzruszeniem patrzymy, jak otwierają się wspaniałe dębowe drzwi głównego wejścia do Pałacu. Zalśniły brązowe okucia, w lustrzanych szybach mignęło odbicie wypełnionego mrowiem ludzi placu! Po granitowym placu pierwsi goście wstępują do wnętrza tchnącego miłym chłodem, by udać się na zwiedzanie pałacu.

Posłuchaj pozostałych nagrań sprzed lat z archiwum Polskiego Radia na antenie Czwórki!

15 lat później pałac Kultury i Nauki wciąż zachwycał. Tym razem nowinkami technologicznymi zgromadzonymi w Sali Kongresowej. - Klimatyzacja tutaj jest podobną jedną z najlepszych w Warszawie – opowiadał reporter. – Pracuje tu olbrzymi zespół agregatów, a powietrze jest specjalnie chłodzone wodą. Latem, gdy na zewnątrz temperatura sięga ponad 30 stopni, w Sali Kongresowej wciąż jest 17 stopni.

Posłuchaj nagrania audycji, klikając w załączony plik dźwiękowy.

(kd)