Współcześni niewolnicy. Handel ludźmi kwitnie także w Polsce
- Można uprawiać handel ludźmi, nie inwestując dużych pieniędzy. To jest bardzo bezpieczny biznes. Narkotyki i broń musisz kupić, a ludzi wystarczy, że rekrutujesz przy pomocy internetu - mówiła w Polskim Radiu 24 w audycji "Pomówmy o tym" Irena Dawid Olczyk, prezeska fundacji La Strada.
2025-06-11, 22:00
Oblicza handlu ludźmi
Handel ludźmi to nie tylko prostytucja. Form wykorzystywania drugiego człowieka jest o wiele więcej, to między innymi handel dziećmi, narządami, tanią siłą roboczą czy nielegalna adopcja. W Polsce w 2023 roku jako ofiary handlu ludźmi zidentyfikowano ponad tysiąc osób. Wśród nich są zarówno dorośli, jak i dzieci. Z powodu niewykrycia wszystkich przypadków handlu ludźmi nie jest znana dokładna liczba ofiar.
Posłuchaj
- Są różne szacunki. Te najwyższe mówią o 80 tysiącach. Ja bym tego nie podzielała. Myślę, że jest mniej. Na przykład do programu, który prowadzimy dla Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, w zeszłym roku zgłosiły się 1134 osoby, a właściwie tyle było zgłoszeń, z czego zaopiekowaliśmy się mniej więcej 300 osobami - powiedziała Irena Dawid Olczyk.
Ofiary nieuczciwych pracodawców
Prezeska fundacji La Strada mówiła, że "w Polsce głównymi ofiarami handlu ludźmi są obywatele krajów Ameryki Łacińskiej". - Przyjeżdżają tu na wizę turystyczną, w przekonaniu, że jak zaczną pracować, będą mogli się legalizować i będą mieli wizę do pracy i będzie wszystko w porządku. Następnie nieuczciwi pracodawcy czy nieuczciwe agencje zatrudniają ich i kiedy mijają te trzy miesiące, to ci ludzie się dowiadują, że najczęściej nie ma żadnej legalizacji, że już pracodawca ich nie chce, bo sprowadził następnych i zaczynają po prostu pętać się po naszym kraju w poszukiwaniu jakiejkolwiek formy zarobienia pieniędzy. I są już wtedy nielegalnie. Część z nich spełnia warunki, żeby być uznanych za ofiary handlu ludźmi, część jest tylko ofiarami oszustwa - tłumaczyła Irena Dawid Olczyk.
Dodała, że takie osoby najczęściej "mają długi u przestępczości zorganizowanej w swoim kraju". - Są zdesperowani, więc dają się oszukać drugi raz i trzeci, byleby jakoś przetrwać. Boją się deportacji, a nieuczciwy pracodawca czy agencja potrafi zadzwonić do Straży Granicznej i poinformować, że w takim a takim miejscu zakwaterowania ma właśnie nielegalnych pracowników, byłych pracowników. Oni są deportowani, a pracodawca, który im nie zapłacił, miał darmowych pracowników, sprowadza następną transzę. I tak to się kręci - powiedziała.
REKLAMA
"Bezpieczny biznes"
Gościni Polskiego Radia 24 zwróciła uwagę, że "można uprawiać handel ludźmi, nie inwestując dużych pieniędzy". - To jest bardzo bezpieczny biznes. Narkotyki i broń musisz kupić, a ludzi wystarczy, że rekrutujesz przy pomocy internetu. I to powoduje, że grupy przestępcze, jakby używiają się na handlu ludźmi, żeby później rosnąć w siłę i uprawiać również tamte dwa procedery - mówiła.
***
Audycja: Pomówmy o tym
Prowadzi: Paweł Wojewódka
Gość: Irena Dawid Olczyk (prezeska fundacji La Strada)
Data emisji: 11.06.2025
Godzina emisji: 21.06
Źródło: PR24/paw
REKLAMA
REKLAMA