Aktualne wydarzenia w kraju i na świecie komentuje Tomasz Wiścicki
Sytuacja na Krymie, wybory do europarlamentu i słowa papieża Franciszka. To główne tematy, które w Polskim Radiu 24 komentował Tomasz Wiścicki, komentator polityczny i społeczny, redaktor związany ze środowiskiem „Więzi”.
2014-03-07, 19:46
Posłuchaj
Na Krymie sytuacja jest wciąż napięta. Według najnowszych doniesień liczba żołnierzy Rosyjskich na półwyspie systematycznie się zwiększa , a Gazprom grozi odcięciem dostaw gazu dla Ukrainy. Wygląda na to, że Rosja zamierza walczyć o Krym za wszelką cenę.
– Cele geopolityczne Rosji są trwałe od 300 lat, bez względu na to, kto rządzi. Ale Rosja nie jest wszechmocna, bo inaczej Związek Radziecki by się nie rozpadł. Teraz powoli odbudowują swoje włości, zbierają swoje ziemie. Robią krok do przodu i patrzą, co z tego wyniknie. Na razie reakcja jest przewidywalnie słaba, dlatego Krym jest teraz w rękach Rosjan – powiedział Tomasz Wiścicki.
Dlaczego Polacy nie chcą głosować?
Zbliżają się wybory do europarlamentu. Od początku członkostwa w Unii, Polska zajmuje jedno z ostatnich miejsc, jeśli chodzi o frekwencję. Liczne kampanie informacyjne i społeczne szerzące wiedzę na temat Wspólnoty i zachęcające do udziału w wyborach nie przyniosły skutku. Skąd wynika tak nikłe zainteresowanie sprawami Unii Europejskiej?
– Jeśli integracja europejska ma być demokratyczna to potrzebny jest lud. A ludu europejskiego nie ma. Mamy ludy państwowe i, choć istnieją rozmaite interesy ponadnarodowe, to o reprezentancie Polski myślimy jak o „naszym”. Ale nie odstajemy jakoś bardzo od średniej, po prostu u nas generalnie z uczestnictwem w wyborach nie jest najlepiej – podkreślał Komentator PR24.
REKLAMA
Kolejna abdykacja papieża?
Papież Franciszek stwierdził, że po abdykacji Benedykta XVI mogą nastąpić kolejne. Czy tę wypowiedź można traktować jako deklarację?
– Jedną ze słabości tego pontyfikatu jest brak wyraźnej kontroli przekazu medialnego. Papież Franciszek nie przejmuje się tym, czy jego wypowiedzi stanowią wspólną całość, czy nie. Łatwo można tym manipulować – podkreślał Tomasz Wiścicki.
PR24/Anna Mikołajewska
REKLAMA