Eksperci: inflacja może być wyższa od Nowego Roku z powodu odwieszenia VAT na żywność, ceny energii i spadki stóp procentowych

Inflacja bazowa spada, ale niepokojące są wzrosty cen ropy naftowej. Inflacja konsumencka choć będzie spadać to nie oznacza widocznych spadków cen. Należy pamiętać że od nowego roku wejdą w życie: wyższe świadczenia i płaca minimalna, przestanie obwiązywać zerowy VAT na żywność i nie wiadomo co będzie z zamrożonymi dziś cenami energii. To potencjalne czynniki wzrostu inflacji, szczególnie gdy dodalibyśmy do tego obniżone już wówczas stopy procentowe - mówili goście audycji "Rządy Pieniądza": Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego i dr Krzysztof Kandefer, Społeczna Akademia Nauk.

2023-07-12, 10:00

Eksperci: inflacja może być wyższa od Nowego Roku z powodu odwieszenia VAT na żywność, ceny energii i spadki stóp procentowych
O tym czy spadną stopy procentowe w tym roku, zadecyduje spadek inflacji w wakacje.Foto: monticello/Shutterstock

Ekonomiści analizowali dane wskazane w lipcowej projekcji NBP w zakresie inflacji i stanu gospodarki. M.in. dotyczą one inflacji bazowej, która według założeń ma wynieść w tym roku 10,5 proc. zaś w roku przyszłym 6,1 proc. i "w horyzoncie projekcji" mieć charakter spadkowy.

NBP zaznacza również, że "przyszła sytuacja gospodarcza oraz ścieżka inflacji CPI w Polsce jest wciąż w największym stopniu uzależniona od makroekonomicznych skutków agresji zbrojnej Rosji na Ukrainę. Istotnymi czynnikami ryzyka z otoczenia polskiej gospodarki są również efekty wpływu na aktywność gospodarczą w strefie euro i stanach zjednoczonych zacieśniania polityki pieniężnej przez EBC i Fed oraz zaburzeń w systemie finansowym tych gospodarek".

W lipcowej projekcji znalazło się zdanie, że "ważnym źródłem ryzyka jest skala i zakresie przyszłych działań osłonowych rządu" ze wskazaniem na wydatki na pomoc konsumentom, i innym podmiotom wrażliwym związaną z dopłatami do cen energii.

NBP ocenia inflację inaczej niż w marcu

- Inflacja bazowa prognozowana przez NBP w projekcji lipcowej jest nieco wyższa w stosunku do marcowej. Prognozy pokazują że inflacja bazowa CPI będzie w kolejnych latach hamować, ale są rozbieżności co do tempa tego hamowania. Kontrowersyjne są przede wszystkim lata 2024 i dalej bo mogą wydarzyć się różne rzeczy. W ostatnich dniach mocno rosnąca cena ropy naftowej na rynkach światowych, zbliża się do 80 USD za baryłkę. Zatem może się okazać że np. w  listopadzie, prognozy inflacji będą wyglądały inaczej – stwierdziła Monika Kurtek, zaznaczając że mogą być one wyższe od obecnych.

REKLAMA

- Jeżeli zaś mówimy o inflacji bazowej, tj. tej po wykluczeniu cen żywności i energii, wydaje się, że będzie ona spadała znacznie wolniej, bo też wpływają a nią np. ceny usług, a te będą rosły chociażby dlatego, że mamy znów proponowaną znaczną podwyżkę płacy minimalnej w przyszłym roku – wyjaśniała Monika Kurtek.

Odniosła się także do możliwej obniżki stóp procentowych uznając, pe we wrześniu, a być może także w październiku wydaje się to prawie przesądzone. Warunkiem jest bowiem jednocyfrowa inflacja a tę na poziomie 9,8 proc. możemy zobaczyć już w sierpniu. Tymczasem projekcja NBP jest oparta na tym, że stopy procentowe pozostaną na nie zmienionym poziomie. Jeżeli zostaną obniżone to będzie to element, który inflację "podkręci w górę".

Inflacja to wciąż tylko wysokie ceny żywności

W opinii dr Krzysztofa Kandefera kluczowe jest to, że przeciętny Kowalski choć zobaczy dane o spadku inflacji to nie zobaczy spadku cen, a jedynie ich wolniejsze wzrosty.

- Czynniki, o których już wiemy, że pojawią się na rynku jak: wzrost płacy minimalnej, waloryzacja świadczenia 500+ do 800+ i ewentualnie jeszcze kilka przed zbliżającymi się wyborami będą działały proinflacyjnie – powiedział dr Krzysztof Kandefer.

REKLAMA

Według niego proinflacyjnie zadziała także likwidacja zerowego VAT na żywność i ewentualnie koniec wsparcia polegającego na dopłatach do cen energii. Choć tu wyraził wątpliwość, czy takie działanie nastąpi albo czy będzie jednorazowe.

Podobną opinię wyraziła Monika Kurtek. W jej opinii inflacja w przyszłym roku nie będzie zatem wynosiła ok. 8 proc., a nie 5,1 proc. jak prognozuje NBP.

Co z gasnącą konsumpcją indywidualną?

Kolejnym tematem omawianym przez ekspertów a wynikającym z lipcowej projekcji NBP była tzw."luka popytowa", która do końca 2025 r. ma pozostawać ujemna. Jest mowa o relatywnie niskiej aktywności gospodarczej w latach 2023-2024 oraz obniżaniu się presji popytowej.

- Jeśli popyt spada to będzie spadała też podaż. Przedsiębiorstwa nie będą produkowały na półki magazynowe. Zaciskamy pasa, ale też mamy kłopoty demograficzne. Dzieci rodzi się coraz mniej dlatego problem będzie trwał, bo dopierodorastające młode pokolenie będzie kiedyś generowało popyt – analizował dr Krzysztof Kandefer.

REKLAMA

- NBP przewiduje, że spadek konsumpcji mamy w II kwartale tego roku i tak będzie do końca tego roku, a dopiero w 2024 r nastąpi odbicie i może nawet więcej niż 3 proc. Odbije się na tym chociażby program 800+ - zaznaczyła Monika Kurtek.

 

Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.

REKLAMA


Posłuchaj

goście audycji "Rządy Pieniądza": Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego i dr Krzysztof Kandefer, Społeczna Akademia Nauk oceniają poziom inflacji po Nowym Roku oraz możliwość obniżenia stóp procentowych ( "Rządy Pieniądza" Anna Grabowska Pr24) 21:48
+
Dodaj do playlisty

 

PR24/Anna Grabowska/sw


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej