Irlandczycy nie chcą opłat za wodę
Rządowy plan wprowadzenia liczników na wodę spotkał się ze zdecydowanym protestem ze strony Irlandczyków. W całym kraju odnotowano w sumie 93 demonstracje w tej kwestii. Koniec darmowej wody gwoździem do politycznej trumny rządu Endy Kenny'ego?
2014-11-05, 21:18
Posłuchaj
Skala protestów kompletnie zaskoczyła irlandzki rząd i zdaniem ekspertów może go zmusić do zmiany planów lub opóźnienia ich realizacji. Strona rządowa argumentuje, że wprowadzenie opłat jest konieczne, ponieważ dyrektywa UE zobowiązuje władze do zachowania zasobów wodnych, a Irlandia jest jednym z ostatnich krajów, w których woda jest darmowa. Z kolei przeciwnicy opłat wskazują, że woda jest jednym z podstawowych praw człowieka i nie powinno się za nią płacić. Zdaniem prof. Wawrzyńca Konarskiego „wodny problem” może zaszkodzić rządowi Endy Kenny'ego.
– Plan opodatkowania wody jest odejściem od tradycyjnego ujmowania roli wody w życiu Irlandczyków. Protest przeciw rządowym projektom to nie tylko fanaberia wyborców, lecz kwestia etosowa, z którą Irlandczycy nie mogą się pogodzić – wyjaśniał wykładowca z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Antywybory na wschodzie Ukrainy
Unia Europejska i Ukraina traktują wybory przeprowadzone w Donieckiej i Ługańskiej Republice Ludowej jako nielegalne. Głosowanie uznała tylko Rosja. Arsenij Jaceniuk zapowiedział odcięcie finansowania wschodnich regionów Ukrainy. Oświadczenie ukraińskiego premiera zinterpretował Igor Isayev z redakcji ukraińskiej Polskiego Radia.
– Wypowiedź premiera Jaceniuka trzeba osadzić w szerszym kontekście. Rada Bezpieczeństwa Narodowego Ukrainy obradowała bardzo długo i Petro Poroszenko zwrócił uwagę, że tereny znajdujące się poza kontrolą Kijowa dostają ukraiński gaz i elektryczność. Separatyści nic za to nie płacą. Jest to sytuacja charakterystyczna dla obszarów postsowieckich. W podobnym położeniu znajduje się Mołdawia z Naddniestrzem – wyjaśniał Gość PR24.
REKLAMA
Zapraszamy do odsłuchania audycji Michała Strzałkowskiego!
PR24/GM
Polecane
REKLAMA