Artur Dębski (PSL): Strofowanie Orbana nie na miejscu
W „Rozmowie politycznej” Polskiego Radia 24 poseł PSL Artur Dębski stwierdził, że odmienny od Polski stosunek Węgier do Rosji, nie uprawniał polskich polityków do tego, by strofować Viktora Orbana. Jego zdaniem, premier Węgier ma prawo mówić w sprawach międzynarodowych swoim głosem.
2015-02-24, 17:23
Posłuchaj
Gość Polskiego Radia 24 zgodził się z postawą Andrzeja Jarubasa. Kandydat na prezydenta z PSL, po wizycie Viktora Orbana w Polsce, przeprosił Węgrów za nieżyczliwe przyjęcie ich premiera przez polskich polityków.
– Przyjechała głowa państwa, z którą należało się spotkać. Stosunki bilateralne z Węgrami należy mieć poprawne. Jeżeli oni mówią w sprawie rosyjskiej swoim głosem, a my w tej sprawie mamy inne zdanie, to oczywiście należy ten temat poruszać. Natomiast strofowanie Orbana jest nie na miejscu – mówił rozmówca Polskiego Radia 24.
Artur Dębski komentował również aferę korupcyjną w Polskim Stronnictwie Ludowym. Sprawa dotyczy Bogusława P., byłego szefa biura Jana Burego, dziś prywatnego przedsiębiorcy.
Współpracownik przewodniczącego klubu PSL został zatrzymany przez CBA pod zarzutem korupcji. Miał wziąć 350 tys. zł łapówki za pomoc w wyłudzeniu znacznej kwoty z Agencji Rozwoju Przemysłu. Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 zatrzymany nie powinien być zbyt pochopnie skazywany przez opinię publiczną, ponieważ sprawa jest dopiero w toku.
– Dla mnie to normalna sprawa, takie rzeczy się dzieją. CBA pracuje. Nie chciałbym tego demonizować, ponieważ różne sytuacje w życiu mają miejsce. Kogoś się zatrzyma, wyprowadzi z urzędu w kajdankach, a za rogiem puści. A człowiek w oczach opinii publicznej jest już skazany na całe życie – powiedział poseł PSL.
Polskie Radio24/dds