Wycofanie żołnierzy USA z Niemiec. Poseł PiS: to nie jest nic zaskakującego
- Informacja o wycofaniu z Niemiec przez USA 12 tys. swoich żołnierzy, z czego ponad połowa wróci do swojego kraju, choć niedobra, nie jest zaskakująca. Skoro Niemcy stwierdziły, że nie będą podnosić finansowania w ramach państw NATO, to nic dziwnego, że Stany Zjednoczone podjęły taką decyzję - powiedział w Polskim Radiu 24 poseł PiS Bartosz Kownacki.
2020-07-30, 18:53
Amerykański sekretarz obrony Mark Esper poinformował, że Stany Zjednoczone wycofają z Niemiec 12 tys. żołnierzy. 6400 z nich wróci do USA, a 5600 zostanie przeniesionych do innych krajów Europejskich. Jako nowe lokalizacje Mark Esper wymienił Włochy i Belgię. Powiedział też o planach zwiększenia rotacyjnej obecności wojsk USA w Polsce. Potwierdził to minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak - zapewnił, że wojsk amerykańskich będzie w naszym kraju więcej niż dotychczas.
Powiązany Artykuł
"Będzie więcej żołnierzy USA w Polsce". Szef MON ucina spekulacje
"Nic dziwnego, że Stany Zjednoczone podjęły taką decyzję"
Na razie jednak nie wiadomo, jak liczny kontyngent żołnierzy USA trafi z Niemiec do Polski. Mowa jest o co najmniej tysiącu dodatkowych wojskowych, ale spekuluje się, że może ich być nawet dwa tysiące. Bartosz Kownacki przyznał, że obecnie nie jest w stanie określić, ilu ostatecznie amerykańskich żołnierzy będzie stacjonować w naszym kraju zamiast u naszych zachodnich sąsiadów. - To są poufne negocjacje między Ministerstwem Obrony Narodowej a odpowiednim departamentem obrony w USA. To te agendy między sobą ustalają, jaka ma być liczba wojsk - powiedział gość Polskiego Radia 24.
Posłuchaj
REKLAMA
Były wiceminister obrony narodowej przyznał jednak, że jest zasmucony decyzją amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa o odchudzeniu liczby żołnierzy stacjonujących w Niemczech. - Im więcej wojsk USA w Europie, tym lepiej, w tym także dla Polski. Ale ta informacja nie jest zaskakująca, bo od wielu lat było widać stosunek państw "starej" Europy, czyli zwłaszcza Niemiec i Francji do Stanów Zjednoczonych - stwierdził Bartosz Kownacki.
- Szef MON: w Polsce będzie więcej żołnierzy USA
- "To wina Trzaskowskiego". Poboży o zdjęciu z obrad punktu dot. ul. Lecha Kaczyńskiego
Nawiązał tu do decyzji kanclerz Niemiec Angeli Merkel, że jej kraj nie będzie łożył coraz więcej na obronność w ramach NATO, a więc tyle, ile oczekują Amerykanie - do poziomu 2 proc. PKB. - Skoro Niemcy stwierdziły, że nie będą podnosić finansowania w ramach państw NATO, to nic dziwnego, że Stany Zjednoczone podjęły decyzję o redukcji ilości żołnierzy w Europie - powiedział.
"Proste polityczne zagranie Rafała Trzaskowskiego"
Powiązany Artykuł
Przywrócenie ul. Lecha Kaczyńskiego w Warszawie. "Początek sesji, a klub PO już zdjął z porządku obrad ten punkt"
Bartosz Kownacki odniósł się także do kwestii przywrócenia ul. Lecha Kaczyńskiego w Warszawie. Stołeczni radni na czwartkowej sesji mieli nad tym debatować, ale dotyczący tego punkt został jednak zdjęty z porządku obrad. - Nie jestem tym zaskoczony. Słowa Rafała Trzaskowskiego podczas kampanii wyborczej o przywróceniu w Warszawie ul. Lecha Kaczyńskiego stanowiły proste polityczne zagranie. Miały pokazać, że ubiegający się o krajową prezydenturę włodarz stolicy nie jest z twardego jądra Platformy Obywatelskiej. A przecież wiadomo, że się z niego wywodzi - podkreślił poseł PiS.
REKLAMA
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
***
Audycja: "Rozmowa PR24"
Prowadzący: Adrian Klarenbach
Gość: Bartosz Kownacki (poseł PiS)
REKLAMA
Data emisji: 30.07.2020
Godzina emisji: 17.34
Polskie Radio 24/bb
REKLAMA