Wiceszef podkomisji smoleńskiej: nie ma wątpliwości, że doszło do zamachu
- Nie można mieć wątpliwości, że mieliśmy do czynienia z zamachem. Nasza podkomisja konsekwentnie zbierała dowody. Były one badane przez międzynarodowe ośrodki. Odpowiedź jest jednoznaczna: na pokładzie Tupolewa w 2010 roku miały miejsce dwa wybuchy - powiedział w Polskim Radiu 24 prof. Kazimierz Nowaczyk, wiceszef podkomisji ds. badania wypadku lotniczego z 10 kwietnia 2010 roku.
2020-08-03, 11:31
Dwa wybuchy: na lewym skrzydle i w centropłacie były przyczyną katastrofy smoleńskiej. Świadczą o tym: rodzaj zniszczeń, rozmieszczenie szczątków samolotu, jak i obrażenia ofiar - to zaprezentowane ustalenia tzw. podkomisji smoleńskiej.
- Nie można mieć wątpliwości, że mieliśmy do czynienia z zamachem. Nasza podkomisja konsekwentnie zbierała dowody. Były one badane przez międzynarodowe ośrodki. Odpowiedź jest jednoznaczna: na pokładzie Tupolewa w 2010 roku miały miejsce dwa wybuchy - powiedział w Polskim Radiu 24 prof. Kazimierz Nowaczyk.
Powiązany Artykuł
"Prezydencki Tu-154 zniszczony przez wybuch". Antoni Macierewicz o katastrofie smoleńskiej
Podkreślił również, że materiały wybuchowe na Tupolewie zostały wykryte już w latach 2012-2013 w Smoleńsku, gdzie polscy eksperci badali części samolotu przy pomocy mobilnych detektorów.
- Niestety raport, który został sporządzony wówczas przez Rosjan i podpisany przez polskich ekspertów, ukrył materiały wybuchowe, które zostały tam wykryte, wciągając je pod jeden nic niemówiący komunikat o wykryciu związków z grupami nitro - zaznaczył profesor.
REKLAMA
- Antoni Macierewicz: raport ws. katastrofy smoleńskiej jest gotowy
- Macierewicz: laboratorium w Kent potwierdziło ślady trotylu na próbkach z wraku
Dodał, że są dowody "w postaci zdjęć, w postaci odczytu z pamięci detektorów", że wykryły one RDX, trotyl, pentryt i nitroglicerynę i "określiły obecność tych związków".
- To są związki, które nie występują nigdzie, oprócz materiałów wybuchowych. Niezależnie od tego, jaki jest ich ślad, świadczą o obecności materiałów wybuchowych. Tu nie ma dyskusji na temat tego, jak wielką ilość wykryto. Ich wykrycie stanowi potwierdzenie tezy o obecności materiałów wybuchowych. Wykryto je na fotelach, ale także na częściach samolotu - powiedział Kazimierz Nowaczyk.
Posiedzenie zwołane na wniosek posłów KO
Wnioski podkomisji w formie materiału filmowego zostały zaprezentowane podczas czwartkowego posiedzenia sejmowej komisji obrony narodowej, zwołanego na wniosek posłów Koalicji Obywatelskiej. Materiał podkomisji polemizuje jednocześnie z raportem komisji, którą kierował Jerzy Miller, która w latach 2010-2011 badała przyczyny katastrofy z 10 kwietnia 2010 r. Pojawiły się w nim zarzuty pod adresem wiceszefa tej komisji, obecnie posła KO Macieja Laska.
REKLAMA
Główna teza przedstawionego sprawozdania z prac podkomisji ds. ponownego zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej to dwa wybuchy, do których miało dojść na lewym skrzydle oraz w centropłacie Tupolewa. Jak podano w materiale, na szczątkach samolotu znaleziono ślady trotylu, heksogenu i pentrytu.
Według członków podkomisji o tym, że w Tupolewie doszło do eksplozji, świadczą - z jednej strony charakter zniszczeń samolotu i rozrzucenie jego fragmentów, z drugiej - obrażenia ofiar.
Więcej w nagraniu.
Posłuchaj
REKLAMA
***
Audycja: Temat dnia / Gość PR24
Prowadzący: Michał Rachoń
Gość: prof. Kazimierz Nowaczyk (podkomisja smoleńska)
Data emisji: 03.08.2020
REKLAMA
Godzina emisji: 10.45
PR24/bartos
REKLAMA