"Nie był to akt bezwarunkowej kapitulacji". Ołdakowski o przerwaniu działań wojennych w Powstaniu Warszawskim
- Po zakończeniu walk wjechały do Warszawy oddziały niemieckie, których celem był rabunek. Po nich wchodziły ekipy niszczące miasto, stolicę Polski próbowano zetrzeć z mapy świata - powiedział Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego.
2020-10-02, 13:23
Powiązany Artykuł
Kapitulacja Powstania Warszawskiego. 63 dni wiary w wolność
- Armia Krajowa była armią zawodową. Mimo tego, że przegrała, to do końca w taki sposób sterowała rozmowami o zakończeniu walk, by nie przyjąć sytuacji, w której to Niemcy w całości dyktowali warunki. Żołnierze AK uzyskali chociażby uznanie ich za objętych w przyszłości konwencją genewską - wskazał Jan Ołdakowski.
Posłuchaj
Akt przerwania działań wojennych, nie - bezwarunkowej kapitulacji
Dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego zwrócił uwagę, że podpisany przez obie strony akt był aktem przerwania działań wojennych, nie aktem bezwarunkowej kapitulacji. - Dzięki temu żołnierze AK, choć nie wszyscy, trafili do obozów, gdzie traktowano ich jak jeńców - dodał.
Powiązany Artykuł
Powstanie Warszawskie 1944. Bilans strat
Jednak Niemcy nie dotrzymali warunków dotyczących zakończenia walk. Część polskich jeńców trafiła do obozów koncentracyjnych, później ginęli w marszach śmierci.
REKLAMA
"Żaden niemiecki żołnierz nie odpowiedział za zbrodnie na Polakach"
Po zakończeniu walk wjechały do Warszawy oddziały niemieckie, których celem był rabunek. Po nich wchodziły ekipy niszczące miasto. Jak stwierdził Jan Ołdakowski, stolicę Polski próbowano zetrzeć z mapy świata.
- Za żadne zbrodnie dokonane na Polakach podczas powstania żaden żołnierz niemiecki nie odpowiedział. Była to m.in. wina PRL, który postanowił przemilczeć powstanie i jego skutki - wskazał.
***
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzący: Magdalena Złotnicka
Gość: Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego
Data emisji: 02.10.2020
Godzina emisji: 11.44
Polskie Radio 24/db
REKLAMA
REKLAMA