Rosnące ceny nośników energii. Roszkowski: kumulacja negatywnych czynników
- Celem systemu ETS jest wyeliminowaniem paliw kopalnych z produkcji energii i ogrzewania naszych domów. Minusem jest to, że ten polityczny instrument oddziałuje przez nasze kieszenie - mówił w Polskim Radiu 24 Marcin Roszkowski. Ekspert Instytutu Jagiellońskiego odniósł się w ten sposób do problemu rosnących cen nośników energii.
2021-12-15, 14:25
Premier Mateusz Morawiecki poinformował, że na najbliższym posiedzeniu Rady Europejskiej zaproponuje zmianę systemu handlu emisjami CO2. Jak zaznaczył, rządowi zależy na tym, by brali w nim udział tylko ci gracze, którzy tych uprawnień potrzebują.
Marcin Roszkowski komentował rosnące ceny nośników energii. - Jest bardzo trudna sytuacja na rynku, wychodzimy z pandemii, są zaburzone łańcuchy dostaw, ale także popyt i podaż podlega bardzo dużej rewolucji, na rynku panuje gigantyczny chaos - stwierdził. - Gazprom wykorzystuje w Europie to zamieszanie do załatwiania swoich interesów, w tym wypadku certyfikacji gazociągu Nord Stream 2 - dodał ekspert.
- Ponieważ w transformacji energetycznej Europa wykorzystuje coraz więcej gazu, to w Europie Zachodniej przez te działania Gazpromu ceny bardzo mocno wzrosły. To przeniosło się także na polski rynek energii elektrycznej. Do tego dochodzą rekordowe ceny praw do emisji CO2, mamy sytuację naprawdę rewolucyjną, kiedy gra wiele czynników, które psują nam, jako gospodarce, pracę. Energia jest składnikiem trudnym do uniknięcia - podkreślał.
Gość audycji omawiał zasady funkcjonowania handlu prawami do emisji dwutlenku węgla (ETS) i przypominał, że został on wprowadzony do europejskiego systemu już parę lat temu. - Zaskoczeniem może być to, jak dużo czynników negatywnych zaczęło grać w tym samym czasie - powiedział Tomasz Roszkowski.
REKLAMA
Posłuchaj
Premier powiedział na konferencji prasowej, że znaczący wzrost cen tych aktywów przekłada się na wzrost cen energii w Polsce i innych krajach Unii Europejskiej. Zaznaczył, że obecnie mamy do czynienia z narastającym zjawiskiem spekulacji na rynku handlu emisjami. "Banki, fundusze inwestycyjne, emerytalne, powiernicze mogą wejść na ten rynek i zakupić uprawnienia do emisji" - mówił. Premier powiedział, że obecnie cena uprawnień przekracza 90 euro za tonę emisji, podczas gdy na początku roku wynosiła około 30 euro. "Ta niestety błędnie zaimportowana do Polski polityka dzisiaj przekłada się na wzrosty cen" - mówił Mateusz Morawiecki.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
* * *
Audycja: Temat dnia / Gość PR24
Prowadzący: Mirosław Skowron
REKLAMA
Gość audycji: Marcin Roszkowski
Data emisji: 15.12.2021
Godzina emisji: 13.09
PR24/ka
REKLAMA
REKLAMA