Wenezuela państwem upadłym. "Emerytura wynosi tam 1-2 dolary"

Prezydent USA Donald Trump poinformował, że jego kraj przeprowadził na Morzu Karaibskim - w pobliżu wybrzeży Wenezueli - kolejną, piątą od września "operację przeciwko narkoterrorystom". Były ambasador w Wenezueli Jacek Perlin uważa, że Amerykanie mogą blokować Wenezuelę latami. Przyznał, że sytuacja w tym kraju jest tragiczna. - Jest to państwo upadłe. W tej chwili emerytura wynosi 1-2 dolary - powiedział w Polskim Radiu 24.

2025-10-18, 14:30

Wenezuela państwem upadłym. "Emerytura wynosi tam 1-2 dolary"
Część miasta Caracas, stolicy Wenezueli. Foto: Deposit/East News

Najważniejsze informacje w skrócie:

  • USA prowadzą blokadę wokół Wenezueli. Powodem ma być walka z "narkoterrorystami"
  • Były ambasador Jacek Perlin przyznał, że Wenezuela jest państwem upadłym
  • Podkreślił, że z kraju uciekło już osiem milionów ludzi, a ci, którzy zostali są bierni

Stany Zjednoczone demonstrują militarną siłę wobec Wenezueli. W piątek trzy bombowce B-52 wystartowały z bazy lotniczej w Luizjanie i przez wiele godzin krążyły w pobliżu wybrzeża Wenezueli. To samoloty dalekiego zasięgu zdolne do przenoszenia broni jądrowej. Donald Trump uważa, że Nicholas Maduro jest nielegalnym prezydentem, który przewodzi nielegalnemu reżimowi uwikłanemu w handel narkotykami i działa przeciwko Stanom Zjednoczonym - podkreślała w oświadczeniu rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt. Celem blokady Wenezueli przez USA ma być uniemożliwienie nielegalnego handlu narkotykami i ochrona terytorium Stanów Zjednoczonych.

Jacek Perlin uważa, że w całej sprawie nie chodzi tylko o narkotyki. - Wenezuela tradycyjnie nie była producentem narkotyków, to Kolumbia przede wszystkim, Peru, Ekwador. Oczywiście jakieś narkotyki mogą być przewożone tranzytem przez Wenezuelę, ale to jest jakieś mało wiarygodne, to jest jakiś pretekst, ja nie sądzę, żeby to był rzeczywisty powód - stwierdził.

Posłuchaj

Były ambasador RP w Wenezueli Jacek Perlin gościem Ernesta Zozunia (Świat 24) 17:31
+
Dodaj do playlisty

"Kiedyś bardzo zamożny kraj"

Były ambasador przyznał, że w wyborach prezydenckich w Wenezueli doszło do fałszerstwa. - Nicolas Maduro uzyskał około 20 procent głosów, przegrał sromotnie wybory. To było oczywiste, zupełne fałszerstwo. Natomiast Wenezuelczycy nie są rewolucyjni i oni się po prostu poddali i wegetują. Osiem milionów Wenezuelczyków uciekło z kraju w poszukiwaniu lepszego życia, a ci, co zostali są bierni - podkreślił.

Jacek Perlin uważa, że blokada Wenezueli przez USA może trwać nawet przez lata. Dodał, że "sytuacja w tym kraju jest tragiczna". - To był kiedyś bardzo zamożny kraj. Jak ja tam byłem ambasadorem, to był to kraj, do którego emigrowali Portugalczycy, Włosi i Hiszpanie, którzy teraz bardzo tego żałują, że znaleźli się w tym kraju. Jest to państwo upadłe. W tej chwili emerytura wynosi 1-2 dolary. To jest sytuacja zupełnie rozpaczliwa. Kraj jest utrzymywany przez to, co zarabiają emigranci w innych krajach - w Brazylii, w Panamie, Kolumbii, w Stanach Zjednoczonych, choć Stany Zjednoczone właśnie pozbywają się emigrantów wenezuelskich - powiedział.

Były ambasador wyraził przekonanie, że laureatka tegorocznej Pokojowej Nagrody Nobla Maria Corina Machado, która jest wielką przeciwniczką reżimu Maduro, przebywa na terytorium Wenezueli. - Ja nie sądzę, żeby Maduro chciał jej zrobić krzywdę. Dlatego, że bałby się jednak presji ze strony międzynarodowej opinii publicznej. Przypuszczam, że ona przeżyje - przyznał gość Polskiego Radia 24.

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Ernest Zozuń
Opracowanie: Paweł Michalak

Polecane

Wróć do strony głównej