Fundusze europejskie. Prof. Grosse: dowody wskazują, że KE działa politycznie

- Bruksela przyzwyczaiła nas, że działa w sposób niepraworządny. Wymaga przestrzegania prawa europejskiego, jednocześnie urzędnicy europejscy są elastyczni ws. stosowania tych samych procedur w stosunku do innych państw członkowskich UE. Dowody wskazują, że KE działa politycznie. Tymczasem powinna być bezstronna, trzymać się prawa i procedur - mówił w Polskim Radiu 24 prof. Tomasz Grzegorz Grosse (UW).

2022-10-18, 16:30

Fundusze europejskie. Prof. Grosse: dowody wskazują, że KE działa politycznie
Komisja Europejska . Foto: symbiot/shutterstock

Z opublikowanego w poniedziałek przez "Rzeczpospolitą" artykułu wynika, że Bruksela miała wstrzymać "praktycznie wszystkie fundusze dla Polski, dopóki nie naprawimy sądownictwa". Jak napisano, chodzi przede wszystkim o wykonanie wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE dotyczącego likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego i związanej z tym konieczności przywrócenia do pracy sędziów odsuniętych przez tę izbę oraz zagwarantowanie sędziom prawa do zadawania pytań prejudycjalnych do TSUE, czyli w praktyce wniosków o interpretację prawa UE. "ID co prawda już nie istnieje – została zastąpiona nową Izbą Odpowiedzialności Zawodowej – ale nie zostały wypełnione pozostałe warunki" - czytamy w "Rz".

Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 duże znaczenie w sprawie ma "czynnik polityczny". - KE przymierza się, żeby powstrzymywać fundusze europejskie nie tylko z KPO, ale z budżetu UE. Środki z kolejnej perspektywy finansowej są zagrożone. Powinniśmy przygotować się na kłopoty - powiedział prof. Tomasz Grzegorz Grosse. Dodał jednak, że istnieje kilka rozwiązań. - Można się dostosować do oczekiwań KE lub zaskarżyć KE, że poza procedurami wydłuża decyzję na zasadach politycznych. Trzecią ścieżką jest przyjęcie bardziej agresywnej postawy, która powinna obejmować rezygnację z KPO, wetowanie spraw na europejskiej agendzie, wstrzymanie składek i zawieszenie systemu ETS - stwierdził prof. Grosse.

Europeista tłumaczył, że kwestia kamieni milowych powinny być podczepiona tylko pod KPO, a nie pod unijny budżet. - Jeśli pod budżet, to należałoby uruchomić procedurę warunkowości. Na tym etapie widać, że są to działania o charakterze politycznym i uznaniowym, do tego są zaniedbania proceduralne. Krytycy polskiego rządu powinny dostrzec, że druga strona działa w sposób polityczny, stosuje chwyty poniżej pasa. Bruksela przyzwyczaiła nas, że działa w sposób niepraworządny. Wymaga przestrzegania prawa europejskiego, jednocześnie urzędnicy europejscy są elastyczni ws. stosowania tych samych procedur w stosunku do innych państw członkowskich UE. Dowody wskazują, że KE działa politycznie. Tymczasem powinna być bezstronna, trzymać się prawa i procedur - zauważył prof. Grosse.


Posłuchaj

Prof. Tomasz Grosse gościem Antoniego Trzmiela (Temat dnia/Gość PR24) 24:01
+
Dodaj do playlisty

 

REKLAMA

Również "Financial Times" cytował anonimowych urzędników KE twierdzących, że większość nowych funduszy spójności z lat 2021-2027 jest na razie niedostępna dla Polski. Nasz kraj może natomiast korzystać z funduszu spójności z lat 2014-2020. Jak twierdzi "FT", przyczyną ma być brak porozumienia między Brukselą a Warszawą w sprawie reformy sądownictwa. Jak relacjonuje brytyjski dziennik, zmiany dokonane w ostatnim czasie przez polski rząd KE ma uznawać za niewystarczające.

* * *

Audycja: Temat dnia/Gość PR24 

Prowadzący: Antoni Trzmiel 

Gość: prof. Tomasz Grzegorz Grosse (UW)

REKLAMA

Data emisji: 18.10.2022

Godzina emisji: 15.33

PR24/jt/kor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej