Działania PO ws. afery podsłuchowej. Nisztor: Tusk popełnił jeden z największych błędów w swojej karierze

2022-10-22, 14:53

Działania PO ws. afery podsłuchowej. Nisztor: Tusk popełnił jeden z największych błędów w swojej karierze
Piotr Nisztor. Foto: PR24

- Skoro rzekomo taśmy zostały przez Marka Falentę sprzedane Rosjanom, to w takim razie Donaldzie Tusku, gdzie jest 600 tys. euro i ta reklamówka z Biedronki? (...) Dziś dyskutujemy o zeznaniach świadka naprawdę mało wiarygodnego. (...) Donald Tusk myślał, że wygra polityczną batalię. Niestety przegrał - mówił w Polskim Radiu 24 dziennikarz śledczy "Gazety Polskiej" Piotr Nisztor.

Prokuratura Krajowa upubliczniła w środę protokoły dotyczące relacji wspólnika Marka Falenty - Marcina W. W 2017 r. i 2018 r. zeznał on m.in. że wręczył łapówkę w wysokości 600 tys. euro "synowi byłego premiera". Michał Tusk oświadczył, że to "totalne bzdury".

Ujawnienie ma związek m.in. z poniedziałkową publikacją "Newsweeka" - tygodnik napisał, że Marcin W. zeznał w śledztwie dotyczącym spółki, której współwłaścicielem był Falenta, że zanim taśmy nagrane w restauracji "Sowa i Przyjaciele" wstrząsnęły polską sceną polityczną, trafiły w rosyjskie ręce, a "prokuratura wszczyna śledztwo, ale unika wątku szpiegostwa" w tej sprawie.

Nisztor: Tusk popełnił jeden z największych błędów

W Polskim Radiu 24 sprawę komentował dziennikarz śledczy Piotr Nisztor, zajmujący się m.in. sprawą afery taśmowej już w poprzednich latach. Gość audycji wyjaśnił, że ujawnione teraz zeznania Marcina W. były wcześniej publikowane w mediach i już wówczas syn Donalda Tuska Michał Tusk dementował te doniesienia.

- Donald Tusk popełnił jeden z największych błędów w swojej politycznej karierze. Zwołał konferencję, opierając ją na bardzo wątpliwej wiarygodności zeznań, jakie ujawnił tygodnik "Newsweek". Okazuje się, że Donald Tusk podniósł Marcina W. do rangi bardzo wiarygodnego świadka. A on, jak się okazuje, jeśli chodzi o wątki rosyjskie, to dużo więcej mówił o związkach z Rosją właśnie Donalda Tuska i jego syna Michała, bo przecież te pieniądze, te 600 tys. euro, jak twierdzi Marcin W., to miał być rosyjski fundusz operacyjny - tłumaczył Piotr Nisztor.

"W aferze taśmowej nie ma wątków rosyjskich"

Dziennikarz stwierdził, że "Donald Tusk się zakiwał", że "Newsweek" "wystawił mu piłkę na pustą bramkę", jednak okazało się, że Donald Tusk "strzelił katastrofalnego samobója". - Myślę, że dzisiaj ta cała sprawa może mieć dla niego poważne konsekwencje - dodał Nisztor.

Wyjaśnił, że Tusk, zwołując konferencję po publikacji "Newsweeka", uwiarygodnił świadka, który był od początku skrajnie niewiarygodny. Jeśli zatem twierdzi, że to, co Marcin W. mówił o sprzedaniu taśm Rosjanom, jest prawdziwe, to należy uznać, że także "łapówka dla Tuska" jest prawdziwa.

Dziennikarz śledczy stwierdził, że w aferze taśmowej tak naprawdę nie ma żadnego wątku rosyjskiego, a świadkowie, którzy tak zeznają, są niewiarygodni. Dowodem na brak takiego wątku jest - według niego - m.in. fakt, że nie został on ujawniony jeszcze za rządów PO-PSL, a wówczas wszystkie służby usilnie takiego wątku szukały, bo byłby on dla nich zbawienny.

Czytaj również:

Więcej w nagraniu.

Posłuchaj

Piotr Nisztor o aferze taśmowej i działaniach Donalda Tuska w tej sprawie ("Temat dnia / Gość PR24") 15:01
+
Dodaj do playlisty

* * *

Audycja: "Temat dnia / Gość PR24"
Prowadzi: Tadeusz Płużański
Gość: Piotr Nisztor (dziennikarz śledczy, "Gazeta Polska")
Data emisji: 22.10.2022
Godzina emisji: 13.43

PAP/PR24/jmo/kor

Polecane

Wróć do strony głównej