Atak na kard. Sapiehę. Tomasz Krzyżak punktuje błędy warsztatowe Ekke Overbeeka i Marcina Gutowskiego

2023-03-31, 15:50

Atak na kard. Sapiehę. Tomasz Krzyżak punktuje błędy warsztatowe Ekke Overbeeka i Marcina Gutowskiego
Rp.pl pisze, że oskarżenia wobec kard. Sapiehy mogą być oparte na dokumentach sfałszowanych przez UB. Foto: NAC/ domena publiczna

 - W niektórych sprawach warto zasięgnąć rady specjalistów od prawa kanonicznego, żeby skonfrontować to, co np. zrobił w odniesieniu do jednej sprawy kardynał Wojtyła. Czy było to prawidłowe? Można odnieść wrażenie, że autorzy materiałów wychodzili z założenia, że wiedzą wszystko najlepiej. W związku z tym eksperci nie byli im potrzebni. W swojej pracy, gdy napotykam na coś, czego nie rozumiem, to nie waham się zadzwonić się do eksperta i zapytać się, czy moje myślenie jest prawidłowe. Jeśli jest błędne, to wycofuję się z hipotezy - mówił w Polskim Radiu 24 Tomasz Krzyżak z "Rzeczpospolitej".

Zeznania wykorzystane do zdyskredytowania kard. Stefana Sapiehy w publikacjach prasowych poświęconych Janowi Pawłowi II prawdopodobnie zostały sfałszowane - wynika z ustaleń dziennikarzy "Rzeczpospolitej" Tomasza Krzyżaka i Piotra Litki. Gazeta pisze, że jeden z dokumentów najprawdopodobniej stworzył ubek Krzysztof Srokowski, który prowadził ks. Anatola Boczka. "Rzeczpospolita" relacjonuje swoje śledztwo poświęcone dokumentom, na które powoływali się dziennikarze Ekke Overbeek i Marcin Gutowski w materiałach sugerujących nieobyczajne zachowanie kard. Sapiehy.

»W OBRONIE ŚW. JANA PAWŁA II - czytaj więcej w portalu PolskieRadio24.pl«

Zdaniem Tomasza Krzyżaka autorzy publikacji mieli problem z krytyką źródeł historycznych. - Nie może być krytyki, gdy nie ma źródła. Dziennikarze byli w posiadaniu jednego źródła. Natomiast drugie, informację mającą potwierdzać niestosowne zachowywanie się kardynała Sapiehy wobec kleryków, posiadali z drugiej ręki. Posługiwali się materiałem przetworzonym. Nie mogli przeprowadzić analizy dokumentu. Gdyby mieli go w rękach, to być może doszliby do zupełnie innych wniosków - powiedział gość Polskiego Radia 24. 

Jego zdaniem Ekke Overbeek i Marcin Gutowski nie korzystali też ze źródeł zewnętrznych i wiedzy ekspertów. - W niektórych sprawach warto zasięgnąć specjalistów od prawa kanonicznego, żeby skonfrontować to, co np. zrobił w odniesieniu do jednej sprawy kardynał Wojtyła. Czy było to prawidłowe?  Można odnieść wrażenie, że autorzy materiałów wychodzili z założenia, że wiedzą wszystko najlepiej. W związku z tym eksperci nie byli im potrzebni. W swojej pracy, gdy napotykam na coś, czego nie rozumiem, to nie waham się zadzwonić się do eksperta i zapytać się, czy moje myślenie jest prawidłowe. Jeśli jest błędne, to wycofuję się z hipotezy - tłumaczył Tomasz Krzyżak. 

Z ustaleń dziennikarzy "Rzeczpospolitej" wynika, że dokumenty nt. kardynała Sapiehy wyszły spod ręki funkcjonariusza UB Krzysztofa Srokowskiego, który był oficerem prowadzącym ks. Boczka. - Komuniści zbierali na kardynała materiały. Dokumenty, o których rozmawiamy, czyli donos współpracownika bezpieki księdza Anatola Boczka oraz zeznanie, które miał złożyć ksiądz Andrzej Mistat, były sekretarz kardynała Sapiehy, trafiły do Warszawy na biurko Julii Brystygierowej, tzw. krwawej Julii, która była bardzo mocno zaangażowana w walkę z Kościołem.  Na zeznaniu księdza Boczka uczyniono odręczną adnotację "trzeba zweryfikować". Wydaje się, że podjęto próby weryfikacji, ale spełzły na niczym. Być może ówcześni funkcjonariusze Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego również poskładali puzzle i zorientowali się, że notatki trafiają do nich od człowieka, który jest skompromitowany i pali mu się grunt pod nogami. Chodzi o Krzysztofa Srokowskiego, który miał problemy natury kryminalnej i obyczajowej. Zarzucano mu m.in., że ze swoimi informatorami pił wódkę w restauracjach. Wyglądało to, jakby funkcjonariusz próbował uratować stanowisko, zachować twarz i wykazać się przez zwierzchnikami. Dlatego wysyłał materiały do Warszawy. W odniesieniu do księdza Mistata był to najpewniej dokument sfałszowany, antydatowany. Natomiast ws. księdza Boczka była to najpewniej relacja, która powstała podczas wspólnego picia wódki - stwierdził Krzyżak. 

Czytaj także:

Na początku marca TVN24 wyemitowała reportaż Marcina Gutowskiego "Franciszkańska 3". Autorzy przekonują w nim, że Karol Wojtyła wiedział o pedofilii w Kościele, zanim został papieżem. Po emisji materiału w sieci nie ustają ataki na polskiego świętego. 

Posłuchaj

Tomasz Krzyżak gościem Krzysztofa Świątka (Temat dnia/Gość PR24) 14:20
+
Dodaj do playlisty

 

Więcej w nagraniu.

* * *

Audycja: Temat dnia / Gość PR24
Prowadzi: Antoni Opaliński
Gość: Tomasz Krzyżak ("Rzeczpospolita")
Data emisji: 31.03.2023
Godzina emisji: 14.40

PR24/jt

Polecane

Wróć do strony głównej