Ratownicy pola walki, cisi bohaterowie. "Nie przygotowuje do tego żadne szkolenie"

- Musimy mieć osoby, które potrafią grać w teamie. Osoba, która nie potrafi dogadać się w zespole, jest zagrożeniem dla siebie i innych. Kolejna rzecz to umiejętność pracy pod presją i podejmowania właściwych decyzji w krótkim czasie, radzenia sobie ze stresem przy jednoczesnym dużym wysiłku - mówił o rekrutacji ratowników prezes fundacji "W międzyczasie" Damian Duda. 

2024-04-07, 18:00

Ratownicy pola walki, cisi bohaterowie. "Nie przygotowuje do tego żadne szkolenie"
Ratownicy pola walki są szkoleni do skutecznego działania w warunkach stresu i zagrożenia . Foto: wojsko-polskie.pl

Pod Pacewem trwa szkolenie dla kandydatów na medyków pola walki, którzy w przyszłości, jako wolontariusze, chcą ratować rannych żołnierzy na froncie.

Fundacja "W międzyczasie" na stałe utrzymuje rotacyjne zespoły medyków bojowych na ukraińskim froncie. Wolontariusze fundacji od początku pełnoskalowej rosyjskiej inwazji na Ukrainę ratowali rannych między innymi podczas walk pod Charkowem, Chersoniem i Bachmutem.

Wielostopniowa rekrutacja kandydatów na ratowników

Damian Duda zaznaczył, że szkolenia ma kilka etapów, pierwszym z nich jest rozmowa z psychologiem, następnie sprawdzana jest odporność psychiczna i fizyczna kandydatów. Ochotnicy ćwiczą w terenie, praktycznie bez snu, w towarzystwie ciągłych wystrzałów i eksplozji. Wszystko po to, by jak najlepiej przygotować się do warunków, jakie panują w strefie walk.

- Sprowadzamy, czy te osoby są w stanie przez kilka dób, bez snu, przy znaczącym wysiłku fizycznym, działać i podejmować decyzje, czy wytrzymują presję otoczenia i czasu - mówił gość audycji. W kolejnych etapach sprawdzana jest umiejętność pracy zespołowej i przekazywana wiedza medyczna.

REKLAMA

- Nasi medycy to osoby, które muszą mieć wiedzę taktyczną i odnaleźć się na polu walki, przetrwać. Muszą ratować czyjeś życie, ale i ochronić własne. To pełnoskalowy konflikt przy dużym użyciu artylerii i środków bojowych atakujących z powietrza, wymaga to wgryzienia się w ziemię, schowania przed przeciwnikiem. Oni sami muszą umieć zrobić dla siebie takie schronienie, zamaskować się w terenie, by być niewidocznym dla przeciwnika. Od tego zależy ich życie - zaznaczył.

- Żadne szkolenie nie przygotowuje do tego, co spotka człowieka na linii frontu, do tego, by potykać się o zwłoki poległych, ewakuując tych, którym jeszcze można pomóc, do tego, by widzieć śmierć cywili, których trzeba będzie szybko pochować - mówił Damian Duda.

Posłuchaj

Damian Duda o rekrutacji ratowników pola walki (Polskie Radio 24 / Temat dnia) 19:29
+
Dodaj do playlisty

Fundacja "W międzyczasie" powstała w 2014 i zrzesza polskich medyków pola walki, którzy ratują rannych na froncie ukraińskich żołnierzy. Nazwa nawiązuje do dobrowolnego i ochotniczego charakteru działań wolontariuszy.

Czytaj także:

Więcej w zapisie audycji.

    * * *

    Audycja: Temat dnia

    Prowadzący: Przemysław Lis 

    Gość: Damian Duda, prezes Fundacji "W międzyczasie" 

    Data emisji: 07.04.2024

    REKLAMA

    Godzina emisji: 15.35

    PR24/ka/wmkor

    Polecane

    REKLAMA

    Wróć do strony głównej