Gen. Komornicki: pomoc udzielana Ukrainie jest nieadekwatna do możliwości i potencjału państw

- Zachód skonsolidował się w pomocy Ukrainie, jednak bardzo często okazywana pomoc jest nierównomierna i nieadekwatna do możliwości oraz potencjału państw wspierających. Np. Niemcy tylko świadczą pomoc na poziomie Litwy, Łotwy i Estonii, które z kolei dają z siebie maksimum - ocenił na antenie Polskiego Radia 24 były zastępca szefa Sztabu WP gen. Leon Komornicki.

2022-08-07, 19:25

Gen. Komornicki: pomoc udzielana Ukrainie jest nieadekwatna do możliwości i potencjału państw — Gen. Leon Komornicki. Foto: PR24

Niedziela jest 165. dniem wojny na Ukrainie. Były zastępca szefa Sztabu Wojska Polskiego gen. Leon Komornicki odniósł się na antenie Polskiego Radia 24 do przebiegu rosyjskiej inwazji. Jak przypomniał, uprzednio eksperci zapowiadali, że agresja potrwa długo i że będzie to wojna na wyniszczenie. - Wskazywano, że Rosja zrobi wszystko, aby osłabić potencjał gospodarczy oraz ludzki Ukrainy i tym samym dążyć do złamania oporu narodu ukraińskiego oraz krajów, które mu pomagają - powiedział.

Zwrócił uwagę, że Zachód skonsolidował się w pomocy okupowanemu krajowi, jednak bardzo często okazywana pomoc jest nierównomierna i nieadekwatna do możliwości oraz potencjału państw wspierających. - Na przykład Niemcy tylko świadczą pomoc na poziomie Litwy, Łotwy i Estonii, które z kolei dają z siebie maksimum - skomentował.

Wojna na Ukrainie

Ekspert dodał, że wcześniej spodziewano się też, że opór społeczeństwa ukraińskiego nie będzie słabł, a także, że armia będzie walczyć do ostatniego naboju. - To jest prezentowane w dalszym ciągu. Żołnierze i dowódcy armii ukraińskiej prezentują stabilną postawę, czego z kolei nie można powiedzieć o armii rosyjskiej - tam na kluczowych stanowiskach zmieniło się już kilku generałów - zauważył.

Były zastępca szefa Sztabu WP wskazał ponadto, że wojna tocząca się za naszą wschodnią granicą, jest nie tylko starciem dwóch armii, ale jest to także wojna zasobów, jakie posiadają Kijów i Moskwa. - Rosja korzysta nie tylko z armii kadrowej, ale na Ukrainę są też kierowane zasoby, które tkwiły m.in. w centralnym czy południowym okręgu wojskowym. Mamy dowody na to, że sprzęt i amunicja z tych obszarów trafiają na wojnę do Ukrainy - wskazał.

REKLAMA

Czytaj także: