Epidemia otyłości w USA. "Amerykanie nie patrzą na etykiety"
- Oni mają świadomość, że zdrowo jest jeść warzywa i owoce, ale ponieważ nie mieli tego w domu, nie byli nauczeni, żeby po takie produkty sięgać, to sięgają po takie jedzenie, które zawsze mieli na wyciągnięcie ręki. Sporym problem jest także dostępność nieprzetworzonej żywności. Jeżeli nie ma edukacji, świadomości, to oni zawsze będą iść w stronę tego, do czego są przyzwyczajeni, i co jest też tańsze - mówiła w Polskim Radiu 24 Kinga Wittenbeck, psychodietetyczka mieszkająca w Nowym Jorku.
2024-11-30, 16:20
W USA dramatycznie się zwiększa liczba ludzi z nadmierną masą ciała. Z najnowszego raportu wynika, że prawie trzy czwarte Amerykanów ma nadwagę lub jest otyłych, a do 2050 r. odsetek ten może się zwiększyć do 80 proc.
Według danych opublikowanych przez "Lancet" w Stanach Zjednoczonych w 2021 r. nadwagę lub otyłość miało 15,1 mln dzieci w wieku 5-14 lat, 21,4 mln nastolatków i młodych dorosłych od 15. do 24. roku życia oraz 172 mln osób dorosłych powyżej 25 lat. W sumie jest to populacja licząca 208,5 mln osób, czyli prawie trzy czwarte ludności USA (w 2023 r. jej liczba sięgała 334,9 mln).
Robert F. Kennedy junior, jako przyszły sekretarz zdrowia USA, zapowiedział walkę z niezdrowym jedzeniem w szkołach, na uczelniach. Zwrócił uwagę również na to, że produkty, które są dostępne w Unii Europejskiej, są także dostępne w USA, jednak mają inny skład, co wpływa negatywnie na zdrowie konsumentów.
- Edukacja żywieniowa w Stanach Zjednoczonych jest na niskim poziomie, więc Amerykanie nie patrzą na etykiety - stwierdziła Kinga Wittenbeck, psychodietetyczka mieszkająca w Nowym Jorku.
REKLAMA
Ekspertka tłumaczyła, że Amerykanie są przyzwyczajeni do spożywania półprodukty i fast food, ponadto są przyzwyczajeni do swoich profilów smakowych. Jak podkreślała, duże znaczenie ma też brak edukacji zdrowotnej. Bez niej częstym wyborem są produkty mniej zdrowe, ale tańsze i łatwiej dostępne.
Posłuchaj
Jak zaznaczyła, Amerykanie są też przyzwyczajeni do dużo większych porcji w restauracjach czy marketach, często są one niemal dwukrotnie większe od ich europejskich odpowiedników. - Są przyzwyczajeni do tego, by jeść dużo i smacznie. W Ameryce mamy dostęp do jednych z najlepszych na świecie technologów żywności. Oni doskonale wiedzą, co robić, jak łączyć cukier, sól i tłuszcz, by powstawały mieszanki, które wręcz uzależniają, wpływając na ośrodek przyjemności i nagrody w mózgu. Amerykanie chcąc nie chcąc, wracają do takich produktów, które mają bardzo wysoki profil smakowy. Ta wybuchowa mieszanka znajduje się w wielu produktach - mówiła Kinga Wittenbeck.
Czytaj także:
Prognozy specjalistów z University of Washington, są niepokojące. Przewidują, że w 2050 r. liczba Amerykanów z nadmierną masą ciała sięgnie około 260 mln. Oznacza to, że jeśli ten niekorzystny trend się utrzyma, aż 80 proc. populacji w USA będzie miało nadwagę lub otyłość. Dotknięte będą wszystkie grupy wiekowe, poczynając od najmłodszych dzieci, a na seniorach kończąc.
REKLAMA
Koszty epidemii otyłości są ogromne. Według opublikowanego w 2024 r. raportu Joint Economic Committee Republicans w okresie najbliższych 10 lat leczenie powikłań może zwiększyć koszty opieki medycznej o 9,1 bln dolarów.
***
Audycja: Świat 24
Prowadzący: Marcin Pośpiech
Gość: Kinga Wittenbeck, psychodietetyczka
Data emisji: 30.11.2024
Godzina emisji: 13.33
PR24/ka
REKLAMA
REKLAMA