Część samorządów przeciwko wyborom w czerwcu. Poseł PiS: totalnej opozycji nie zależy wcale na dobru Polski
- Sytuacja jest dosyć kuriozalna. Słyszałem tłumaczenia pana Jaśkowiaka, prezydenta Poznania z Platformy Obywatelskiej, że nie da się zorganizować wyborów prezydenckich, bo w szkołach będą trwały egzaminy - powiedział Artur Dziambor z Konfederacji. - Działania polityków totalnej opozycji miały szkodzić naszemu krajowi, nie miały wprowadzić niczego dobrego - stwierdził Robert Gontarz z Prawa i Sprawiedliwości.
2020-05-28, 09:20
Posłuchaj
Liczne samorządy, głównie powiązane ze środowiskiem PO, odmówiły udziału w przygotowaniu wyborów prezydenckich w maju. Podobną akcję szykują obecnie. Ich przedstawiciele uważają, że termin 28 czerwca, który pada najczęściej w kontekście daty głosowania, jest zbyt wczesny.
Egzaminy szkolne przeszkodą?
Powiązany Artykuł
Sebastian Kaleta: opozycja boi się wyborów i próbuje zdobyć władzę bez poparcia Polaków
Jako powód wskazywane są m.in. egzaminy maturalne i ósmoklasistów. Do marszałek Sejmu trafiło stanowisko Unii Metropolii Polskich i Związku Miast Polskich ze sprzeciwem dotyczącym organizacji wyborów w czerwcu i propozycją nowego terminu: 19 lipca.
- Sytuacja jest dosyć kuriozalna. Słyszałem tłumaczenia pana Jaśkowiaka, prezydenta Poznania z PO, że nie da się zorganizować wyborów, bo będą trwały egzaminy w szkołach. Pominął jednak fakt, że odbywają się one od poniedziałku do piątku, a wybory w weekend. Takie tłumaczenia są absurdalne - zauważył Artur Dziambor.
Gość Polskiego Radia 24 przypomniał, że Konfederacja głosowała za tym, by wybory odbyły się jak najszybciej w formie tradycyjnej z możliwością głosowania korespondencyjnego. - Czekamy na termin 28 czerwca. Mamy silnego kandydata, który każdego dnia udowadnia, że może być dobrym prezydentem. Dlatego wierzę, że totalna opozycja odpuści - dodał.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
"Każdy, kto blokuje wybory, jest wrogiem demokracji". Jan Parys o działaniach opozycji
Gontarz: dla totalnej opozycji liczą się tylko sondaże
Zdaniem Roberta Gontarza, komentującego postawę polityków opozycji dążących do opóźnienia wyborów, "totalnej opozycji nie zależy wcale na dobru Polski". - Jej przedstawicielom zależy tylko na tym, jak wyglądają sondaże - ocenił poseł.
- Ich wskazania pokazywały, że prezydent Andrzej Duda wygra czy to w pierwszej, czy w drugiej turze. Natomiast Władysław Kosiniak-Kamysz i Robert Biedroń spadli w zasadzie do błędu statystycznego. Rafał Trzaskowski jest też bez szans na odniesienie sukcesu. Im dłużej będzie trwała kampania, tym bardziej hipokryzja i nieumiejętność zarządzania przez niego Warszawą będą podkreślane - stwierdził.
"Walka o to, by nie doszło do dekompozycji PO"
Powiązany Artykuł
Premier: opozycja chce doprowadzić do chaosu i rozchwiać nastroje
W odniesieniu do kandydatury Rafała Trzaskowskiego Artur Dziambor powiedział, że widzi w tym przypadku "walkę o to, by nie doszło do dekompozycji PO" – Gdyby pozostała kandydatura pani Kidawy-Błońskiej, która otrzymałaby 3-4 proc. głosów, byłby to pierwszy krok do powstania ruchu Szymona Hołowni, czego Platforma ze względów oczywistych nie chciała - zaznaczył polityk, dodając, że nie widzi również celu w przypadku działania opozycji totalnej.
- Mam wrażenie, że każda wypowiedź polityka PO na temat wyborów, to wypowiedź dążąca do tego, by wybory, w najlepszym wypadku, w ogóle się nie odbywały. Nie mają dla nas żadnego planu - zakończył Dziambor.
REKLAMA
***
Audycja: "Dwie strony"
Prowadzący: Stanisław Janecki
Goście: Artur Dziambor (Konfederacja), Robert Gontarz (Prawo i Sprawiedliwość)
Data emisji: 28.05.2020
Godzina emisji: 08.07
Polskie Radio 24/db
REKLAMA