Rządowa strategia walki z pandemią. Publicysta: idziemy trzecią drogą, by uniknąć lockdownu
- Wszystkie siły rzucone są po to, żeby wybrać trzecią drogę w konwencji światowych rozwiązań. Jedni mówią o lockdownie - Czechy dzisiaj się zamknęły (...), są inne scenariusze, takie jak w Szwecji (...). A więc idziemy tą trzecią drogą - pomiędzy - mówił w Polskim Radiu 24 publicysta tygodnika "Sieci" Jakub Maciejewski.
2020-10-21, 20:18
Na godzinę 20 zaplanowano wznowienie posiedzenia Sejmu, podczas którego posłowie będą dalej pracować nad ustawami dotyczącymi walki z pandemią COVID-19 w Polsce. Wcześniej tego dnia premier Mateusz Morawiecki przedstawił parlamentarzystom informację na temat działań rządu w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa w kraju. O strategii rządu mówił w audycji "Stan rzeczy" Jakub Maciejewski z tygodnika "Sieci".
Powiązany Artykuł
Premier: będę rekomendował, by od soboty cała Polska była strefą czerwoną
"Trzecia droga"
Gość PR24 podkreślił, że informacja Mateusza Morawieckiego o tym, że "rząd szykuje się na najgorsze" nie oznacza, że w najbliższych planach jest kolejny lockdown. - Wszystkie siły rzucone są po to, żeby wybrać trzecią drogę w konwencji światowych rozwiązań. Jedni mówią o lockdownie - Czechy dzisiaj się zamknęły (...), są inne scenariusze, takie jak w Szwecji (...). A więc idziemy tą trzecią drogą - pomiędzy - mówił Jakub Maciejewski.
- Izolacja społeczna w pewnym sensie dobrowolna, obostrzenia, które mają ograniczać rozprzestrzenianie się koronawirusa, ale oprócz tego staramy się podtrzymywać gospodarkę. Jest to droga bardzo trudna, ale dzisiaj premier Mateusz Morawiecki podjął tę odważną decyzję i zadeklarował właśnie ten kierunek przechodzenia przez pandemię - wyjaśnił publicysta.
- Minister zdrowia: ponad 900 tys. szczepionek na grypę trafi do Polski do końca roku
- Budowa szpitala na Stadionie Narodowym. Szef KPRM: ponad sto zgłoszeń do pracy w ciągu pierwszej godziny
"Lockdown jest ostatecznością"
Jakub Maciejewski przypomniał, że premier Mateusz Morawiecki zakreślił cztery linie obrony przed koronawirusem, jakimi obecnie dysponujemy. Pierwszą z nich są podstawowe zasady bezpieczeństwa - dystans społeczny, maseczki, dezynfekcja. Drugą - istniejące łóżka szpitalne, trzecią - dodatkowo tworzone miejsca w szpitalach dla pacjentów z COVID-19, a czwartą - budowane szpitale tymczasowe, jak ten na Stadionie Narodowym w Warszawie. I, jak wyjaśnił publicysta, wszystko zależy od mocy przerobowych polskiej służby zdrowia.
Powiązany Artykuł
"Mamy cztery główne linie obrony". Premier przedstawił w Sejmie strategię walki z koronawirusem
- Dopiero wtedy, kiedy służba zdrowia nie będzie w stanie już pomagać chorym, czy też kiedy będzie się okazywało, że za parę dni służba zdrowia nie wytrzyma, dopiero wtedy miałby być wprowadzony lockdown. Na tym polega ta strategia rządu. Dlatego przygotowujemy się na zapas, żeby nie trzeba było zamykać gospodarki - podkreślił dziennikarz.
Posłuchaj
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: "Stan rzeczy"
Prowadzi: Piotr Nisztor
Gość: Jakub Maciejewski ("Sieci")
Data emisji: 21.10.2020
Godzina emisji: 19.06
REKLAMA
PR24/jmo
REKLAMA