Składka na ZUS od firm. Czy stanie się tematem kampanii prezydenckiej?
- Wyborcy Konfederacji nie muszą chcieć popierać kandydaturę Karola Nawrockiego. To jest myślenie o ich wyborcach jak o jakimś monolicie, ale oni bardziej liczą na zmiany w gospodarce i równie dobrze nie pójdą na wybory i nie zagłosują ani na Nawrockiego, ani na Trzaskowskiego - powiedział w Polskim Radiu 24 Miłosz Wiatrowski-Bujacz z portalu gazeta.pl i podcastu "Co to będzie".
2024-11-22, 22:00
W opinii gościa audycji problemem jest stałe niedofinansowanie NFZ, dlatego pojawi się w kampanii prezydenckiej pytanie kto powinien zapłacić wyższą składkę, przy tak dużych problemach systemu zdrowia. Tylko z tego powodu w przyszłorocznym budżecie, zapisano mniejsze wydatki niż w roku 2024. W takiej sytuacji obniżenie składki od firm będzie elementem kampanii wyborczej. Ten wątek może podchwycić np. Szymon Hołownia lub kandydat Konfederacji. Mogą się też pojawić pomysły na uśrednienie wysokości składek dla wszystkich.
-Dawanie takiego prezentu przedsiębiorcom jak obniżenie składki, odbyłoby się kosztem pracowników, bo to obniży wpływy do NFZ. Ale nietrudno sobie wyobrazić, kto wpadnie na takim pomysł, w kampanii prezydenckiej. Raczej te postulaty nie pojawią się w kręgach Lewicy, nawet jeśli jej kandydatka nie odegra większej roli w tym wyścigu. Ale ten wątek mogą podchwycić inni, żeby to było 300 zło miesięcznie od wszystkich, albo wręcz żeby zlikwidować składkę na zdrowie publiczne - wyjaśniał Miłosz Wiatrowski-Bujacz.
Posłuchaj
REKLAMA
Zdaniem dziennikarza gazeta.pl, nominacja Karola Nawrockiego, świadczy o tym jak te wybory ocenia sam Jarosław Kaczyński. Można wręcz odnieść wrażenie, że jest przekonany, że jeżeli wybory przegra Rafał Trzaskowski lub Radosław Sikorski to właśnie dlatego, że cała KO ma te majowe wybory przegrać.
Chodzi o walkę wyborczą toczoną jak równy z równym. W walce o poparcie do samego końca lepszym kandydatem byłby Przemysław Czarnek. Bo jest sprawnym mówcą, jest charyzmatyczny, to byłaby walka na całego, ale ma też wielu krytyków co pokazały oceny jego szans u wyborców Konfederacji. Ale kandydatura Karola Nawrockiego to z kolei sygnał, że walczymy z rządem i koalicją, której notowania powoli, ale jednak stale spadają, co pokazują nawet badania CBOS. Nawrocki to taki dość anonimowy kandydat, ale może wygrać właśnie dlatego, że jest mało znany i ma niewielki elektorat negatywny. On nie zmobilizuje do walki wyborców koalicji rządowej, jak by to miało miejsce przy kandydaturze Przemysława Czarnka.
- Druga tura wyborów prezydenckich to forma referendum nad rządem KO. Tak jak to miało miejsce w roku 2015. Wyborcy obecnej koalicji rządowej, mogą dojść do wniosku, że tym razem ich mobilizacja jest mniej potrzebna jesienią 2023 roku, aby pójść do urny i zagłosować na Radosława Sikorskiego lub Rafała Trzaskowskiego. A wtedy u niektórych z nich może pojawić się refleksja, że może warto zagłosować na tego nowego w polskiej polityce, kandydata - powiedział Miłosz Wiatrowski-Bujacz.
REKLAMA
Audycja: Stan rzeczy
Prowadząca: Dominika Sitnicka
Gość: Miłosz Wiatrowski-Bujacz z portalu gazeta.pl i podcastu "Co to będzie".
Data emisji: 22.11.2024
Godzina emisji: 21.33
PR24
REKLAMA
Polecane
REKLAMA