Spór o Izbę SN. "Mamy do czynienia nie z prawem, tylko z polityką"

- Tu mamy do czynienia nie z prawem, tylko z polityką, której elementem jest prawo. I stojąc pryncypialnie na stanowiskach - to nie jest Izba, to nie jest sąd, tu jest wszystko źle. Właściwie nie mamy w tej chwili już dobrych dróg, jak wyjść z tej sytuacji - powiedział w Polskim Radiu 24 Michał Tomasik z "Polityki". Odniósł się w ten sposób do sporu wokół statusu Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, która we wtorek orzeknie o ważności wyborów prezydenckich.

2025-06-30, 22:30

Spór o Izbę SN. "Mamy do czynienia nie z prawem, tylko z polityką"
Uczestnicy pikiety przed gmachem Sądu Najwyższego w Warszawie,. Foto: PAP/Marcin Obara

Ważność wyborów. Decyzja we wtorek

We wtorek sprawą ważności wyborów prezydenckich zajmie się Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, której status kwestionuje obecny rząd. W ostatnich dniach wątpliwości wokół Izby podnosili m.in. b. prezesi TK oraz część sędziów SN. I prezes SN Małgorzata Manowska uważa jednak, że Izba może orzec w tej sprawie.

Posłuchaj

Michał Tomasik z tygodnika "Polityka" gościem Jakuba Kukli (Stan rzeczy) 25:49
+
Dodaj do playlisty

Jeszcze na etapie rozpatrywania protestów wyborczych, będący uczestnikiem postępowań w tej sprawie, prokurator generalny Adam Bodnar wnioskował o wyłączenie od orzekania w sprawie protestów całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN. Taki sam wniosek Bodnar złożył odnosząc się do podejmowania przez SN uchwały ws. ważności wyborów prezydenckich. Zaznaczał, że w obu kwestiach orzekać powinni sędziowie Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN. Natomiast orzeczenia wydawane przez sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej nie będą mogły - w jego ocenie - zostać uznane za podjęte w sposób niezależny i bezstronny.

"Idealistyczna" postawa Bodnara

Michał Tomasik z "Polityki" uważa, że postawa Adama Bodnara "jest idealistyczna" i "najbardziej wierna wobec prawa". - Natomiast tu mamy do czynienia nie z prawem, tylko z polityką, której elementem jest prawo. I stojąc pryncypialnie na stanowiskach - to nie jest Izba, to nie jest sąd, tu jest wszystko źle. Właściwie nie mamy w tej chwili już dobrych dróg, jak wyjść z tej sytuacji - powiedział.

Gość Polskiego Radia 24, odnosząc się do wyborczych nieprawidłowości, przyznał, że nie ma przesłanek do ponownego przeliczenia wszystkich głosów. - Wiemy, że są nieprawidłowości, ale one są, jeżeli chodzi o skalę, dość niewielkie, bo dotyczą może kilku tysięcy głosów, które po zsumowaniu w inną stronę by poszły. Adam Bodnar staje na stanowisku do bólu prawniczym. Ale to jest polityka i w polityce jest ktoś ważniejszy, np. premier, który właściwie chyba już zakończył tę dyskusje, mówiąc, że - jak się spodziewamy - ta  potwierdzona ważność wyborów zostanie przez rząd przyjęta i oczywiście opublikowana. Natomiast z tą adnotacją, że to potwierdzenie wydała Izba wadliwa, nieistniejąca - mówił Tomasik.

REKLAMA

Nieprawidłowości wyjaśnić, winnych ukarać

Dziennikarz stwierdził, że Izba orzeknie we wtorek o ważności wyborów. - Ja nie spodziewam się tutaj żadnych przełomów i niespodzianek - przyznał. Dodał, że "na pocieszenie pana ministra Bodnara - chociaż myślę, że to też będzie sprawa drugo, jeśli nie trzeciorzędna - został powołany zespół prokuratorów, który będzie koordynował badanie tych nieprawidłowości". - I dobrze, bo to, że nieprawidłowości są na niewielką skalę, nie zmienia tego, że trzeba je wszystkie sprawdzić. Winnych ukarać. Jeżeli były błędy, to pewnie łagodnie, jeżeli były fałszerstwa, no to z całą surowością - podkreślił.

***

Audycja: Stan rzeczy
Prowadzący: Jakub Kukla
Gość: Michał Tomasik ("Polityka") 
Data emisji: 30.06.2025
Godzina emisji: 21.33

Źródło: Polskie Radio 24/paw

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej