Propozycja premiera ws. systemu ETS. Liziniewicz: ten parapodatek wymknął się spod kontroli

Na konferencji prasowej w Paryżu Mateusz Morawiecki podkreślił, że Francja jest jednym z potentatów na rynku energetyki jądrowej i to czyni ją naturalnym partnerem dla budowy elektrowni atomowych w Polsce. W czasie rozmów z prezydentem Emmanuelem Macronem omawiał także kwestię dotyczącą zmiany zasad naliczania cen energii na rynku europejskim, co miałoby obniżyć koszty ponoszone przez ostatecznych konsumentów energii. 

Szef polskiego rządu zaproponował zamrożenie na dwa lata opłat za emisję CO2, aby kształtowały się na poziomie 30 euro. - Dałby to dużo więcej oddechu francuskim podatnikom, francuskim obywatelom, polskim obywatelom, po prostu obywatelom całej Europy - wyjaśniał premier Morawiecki.

"Parapodatek, który wymknął się spod kontroli"

W ocenie gościa Polskiego Radia 24 "to już jest któraś inicjatywa polskiego rządu dotycząca systemu ETS". - Jeszcze na początku roku, zanim oficjalnie rozpoczęła się inwazja na Ukrainie, wówczas również mieliśmy problem z rynkiem gazowym. Już wtedy polski rząd postulował, żeby zawiesić handel emisjami. To jest pewnego rodzaju parapodatek, który obecnie ewidentnie wymknął się spod kontroli - przyznał publicysta "Gazety Polskiej".

- Nie wszyscy obywatele Unii Europejskiej odczuwają to w takim samym stopniu. Polacy odczuwają to szczególnie, ponieważ polska energetyka jest oparta o spalanie węgla. We Francji jest zupełnie inaczej, ze względu na fakt, że tam przeważa energetyka jądrowa - zaznaczył Jacek Liziniewicz. 

Więcej w nagraniu.

Posłuchaj

Jacek Liziniewicz o Europejskim Systemie Handlu Emisjami ("Stan rzeczy"/PR24) 23:20

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

***

Audycja: "Stan rzeczy"

Prowadzący: Jerzy Jachowicz

Gość: Jacek Liziniewicz ("Gazeta Polska")

Data emisji: 29.08.2022

Godzina emisji: 19.06

IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/PR24/nt