Stała cena książek. Czy ten pomysł Polskiej Izby Książki powstrzyma bankructwo księgarni i spadek czytelnictwa?
Znikają księgarnie, rosną ceny książek, a czytelnictwo ani drgnie - ocenia poniedziałkowa "Gazeta Wyborcza", przypominając słowa szefa MKiDN Bartłomieja Sienkiewicza o potrzebie programu dotyczącego utrzymywania księgarni i przeciwdziałania monopolizacji rynku wydawniczego.
2024-03-18, 11:45
"Księgarze i wydawcy apelują do rządu o wprowadzenie stałej ceny książki. Ale nie wszyscy. Wszyscy za to zrzucają winę na rabaty" - czytamy w gazecie, w artykule której podano, że w Polsce "co trzy dni zamyka się jedna księgarnia".
Rosną też ceny książek — w listopadzie 2023 r. o ponad 8 proc. w skali roku.
"Rośnie też zadłużenie księgarń, które — według Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor — wyniosło pod koniec 2023 roku 14,3 mln zł. Spada za to sprzedaż książek i prasy. W 2023 r. o 14 procent" - podała "GW".
Gazeta, powołując się na raporty Biblioteki Narodowej, przypomniała też, że maleje czytelnictwo. "W 2017 r. 38 proc. badanych w wieku co najmniej 15 lat zadeklarowało przeczytanie minimum jednej książki. W 2022 r. - 34 proc." - podał dziennik.
W tym kontekście, jak przypomniała "GW", niektórzy wydawcy i księgarze opowiadają się za wprowadzeniem ustawy, która zamrozi cenę książki na poziomie ustalonym przez wydawcę na przynajmniej pół roku. Problemem są rabaty, które eliminują z rynku mniejsze księgarnie.
Pomoże stała cena książek?
Polska Izba Książki sam projekt ustawy o stałej cenie książki przedstawiała w 2017 r. i 2021 r. Zgodnie z jego założeniami, obok ceny na okładce znalazłaby się data wydania książki. Cena obowiązywałaby przez rok, a maksymalny rabat udzielany przez księgarnie, wyniósłby 5 proc. Wyjątkiem byłyby targi książki, na których czytelnicy mogliby uzyskać maksymalnie 15 proc. rabatu. Za naruszenie przepisów miałyby grozić kary grzywny.
-Księgarze i wydawcy apelują do Ministerstwa Kultury o "niezwłoczne podjęcie rozmów zmierzających do wprowadzenia ustawy o książce dającej szansę na rozwój czytelnictwa i uratowanie ginących polskich księgarni, a także nadzieję na ich reaktywację".
Potrzebny jest nowy program na rzecz czytelnictwa
"Gazeta Wyborcza " powołała się na słowa szefa MKiDN Bartłomieja Sienkiewicza, który ocenił, że w Polsce potrzebny jest program "nie tylko dotyczący czytelnictwa w Polsce, ale też możliwości utrzymywania księgarni, przeciwdziałania monopolizacji rynku wydawniczego w Polsce".
REKLAMA
Dziennik przypomniał także apel Stowarzyszenia Księgarzy Polskich, które zaznaczyło, że w Polsce "aktualnie mamy całkowicie rozregulowany, wręcz zdemolowany rynek książki, który wpływa na upadek niezależnych księgarni.
PR24/PAP/sw
REKLAMA
REKLAMA